- Zaufanie tak wiele razy zostało poderwane, że Amerykanie mogą mieć ogromny kłopot, żeby znaleźć sojuszników do współpracy w tych wrażliwych dziedzinach - stwierdził były prezydent Aleksander Kwaśniewski na antenie TVP Info.
- Ochronić się przed terroryzmem możemy tylko wtedy, kiedy pierwsi wiemy, co chcą zrobić, gdzie chcą uderzyć i kim chcą to zrobić. I wtedy jesteśmy bezpieczni. I w związku z tym wszystkie formy współpracy wywiadowczej wtedy (po 2001 roku - red.) niezwykle się rozwinęły. Nie tylko między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Między Stanami a dziesiątkami partnerów w świecie. I ta współpraca wywiadowcza miała różne elementy. Jednym z nich była możliwość zatrzymania się w Polsce i skorzystania z jednego obiektu, który w Polsce się znajdował - mówił Kwaśniewski.
W ocenie byłego prezydenta to strona amerykańska ponosi odpowiedzialność za całą tę operację. - Jeżeli tam dopuszczano się łamania prawa, to ci, którzy to czynili, powinni ponieść odpowiedzialność - zaznaczył Kwaśniewski.
- Jestem absolutnie przekonany, że z polskiej strony nikt w tego rodzaju łamaniu prawa nie uczestniczył, nie był o tym informowany, nie dawał na to przyzwolenia. W tym sensie jestem pewien, że nasze decyzje, które podejmowałem jako prezydent z dwoma rządami, dobrze służyły bezpieczeństwu Polski. Terroryzmu na świecie jest mniej, a Polska przez ten czas była, jest i oby zawsze była bezpieczna - stwierdził polityk.
Kwaśniewski podkreślił, że zaskakuje go ilość przecieków związanych ze sprawą tajnych więzień CIA. - Po raz pierwszy tak wrażliwe kwestie, jak choćby współpracy wywiadowczej są używane do walki partyjnej w Stanach Zjednoczonych - stwierdził były prezydent. - Ta ilość przecieków, i nie chodzi tylko o to, co czytamy ostatnio, to też sprawa Snowdena i WikiLeaks, to powoduje, że za chwilę Amerykanie zobaczą, że będą mieli kłopot ze znalezieniem sojuszników. Bo tak wiele razy zaufanie zostało poderwane, że dzisiaj jego odbudowanie, oby nie było takiej konieczności, ale Amerykanie mogą mieć ogromny kłopot, żeby znaleźć sojuszników do współpracy w tych wrażliwych dziedzinach - podsumował.
ja, TVP Info
W ocenie byłego prezydenta to strona amerykańska ponosi odpowiedzialność za całą tę operację. - Jeżeli tam dopuszczano się łamania prawa, to ci, którzy to czynili, powinni ponieść odpowiedzialność - zaznaczył Kwaśniewski.
- Jestem absolutnie przekonany, że z polskiej strony nikt w tego rodzaju łamaniu prawa nie uczestniczył, nie był o tym informowany, nie dawał na to przyzwolenia. W tym sensie jestem pewien, że nasze decyzje, które podejmowałem jako prezydent z dwoma rządami, dobrze służyły bezpieczeństwu Polski. Terroryzmu na świecie jest mniej, a Polska przez ten czas była, jest i oby zawsze była bezpieczna - stwierdził polityk.
Kwaśniewski podkreślił, że zaskakuje go ilość przecieków związanych ze sprawą tajnych więzień CIA. - Po raz pierwszy tak wrażliwe kwestie, jak choćby współpracy wywiadowczej są używane do walki partyjnej w Stanach Zjednoczonych - stwierdził były prezydent. - Ta ilość przecieków, i nie chodzi tylko o to, co czytamy ostatnio, to też sprawa Snowdena i WikiLeaks, to powoduje, że za chwilę Amerykanie zobaczą, że będą mieli kłopot ze znalezieniem sojuszników. Bo tak wiele razy zaufanie zostało poderwane, że dzisiaj jego odbudowanie, oby nie było takiej konieczności, ale Amerykanie mogą mieć ogromny kłopot, żeby znaleźć sojuszników do współpracy w tych wrażliwych dziedzinach - podsumował.
ja, TVP Info