Prokuratura o śmierci burmistrza Zdzieszowic: To było brutalne zabójstwo

Prokuratura o śmierci burmistrza Zdzieszowic: To było brutalne zabójstwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nto.pl/x-news 
Dieter Przewdzing, burmistrz Zdzieszowic i polityk Mniejszości Niemieckiej, został znaleziony martwy w swoim domu. Sprawę śmierci kontrowersyjnego działacza bada policja i prokuratura. Prokuratura potwierdza, że doszło do brutalnego zabójstwa.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka poinformowała, że wstępne wyniki przeprowadzonej w środę sekcji zwłok burmistrza wskazują na to, że doszło do brutalnego zabójstwa. Prokuratura nie zdradza szczegółów śledztwa.Burmistrz Zdzieszowic nie żyje. Prokuratura potwierdza morderstwo

Opolska policja przeszukuje teren wokół gospodarstwa Dietera Przewdzinga. Jak ustalił dziennikarz "Nowej Trybuny Opolskiej", burmistrz był ostatnim raz widziany żywy we wtorek kilka minut po godz. 15.00. Wtedy wyszedł z urzędu i pojechał do domu w Krępnej. Ok. godz. 20.50 jego ciało znalazł znajomy.Burmistrz Zdzieszowic nie żyje. Prokuratura potwierdza morderstwoProkuratura: Mamy do czynienia z brutalnym morderstwem

Burmistrz Zdzieszowic był jednym z najdłużej urzędujących samorządowców w regionie. Gminą zaczął zarządzać jeszcze przez 1989 rokiem jako naczelnik. Potem wygrywał wszystkie wybory samorządowe. Zasłynął z wypowiedzi na łamach "Nowej Trybuny Opolskiej", opowiadając się za wydzieleniem Śląska od Polski w formie autonomii. W swoich późniejszych wystąpieniach Przewdzing zaznaczał, że chodziło mu wyłącznie o autonomię gospodarczą samorządów. Tłumaczył, że jego słowa o autonomii wzięły się z przekonania, iż samorządy w Polsce realizują coraz więcej zadań, a budżety mają mniejsze. Wzbudziło to polityczne reakcje.

ja, NTO.pl , TVN24