Migalski: Ci politycy to Kabaret Starszych Panów. Czas na kontrę do czerwonych socjalistów

Migalski: Ci politycy to Kabaret Starszych Panów. Czas na kontrę do czerwonych socjalistów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. materiały prasowe)
Jarosław Gowin oraz Marek Migalski wystąpili na konwencji partii Polska Razem w Sosnowcu. Europoseł przekonywał, że liderzy list wyborczych innych partii do Parlamentu Europejskiego tworzą "Kabaret Starszych Panów".
-Znani dziś kandydaci do Parlamentu Europejskiego z Platformy, SLD, Twojego Ruchu, Solidarnej Polski i Kongresu Nowej Prawicy tworzą Kabaret Starszych Panów. Razem mają 366 lat. Jeżeli rodziliby się jeden pod drugim, to pierwszy z nich mógłby poznać Kmicica” – przekonywał Migalski, wiceprezes Polski Razem Jarosława Gowina. Lider ugrupowania dodał, że Migalski może zapewnić to, by województwo śląskie nie zostało zamienione w "polityczny park jurajski".

Europoseł odniósł się także bezpośrednio do swoich konkurentów. Kazimierz Kutz powinien, według Migalskiego, powiedzieć prosto w oczy swoim wyborcom, że popiera legalizację narkotyków oraz stręczycielstwa, czyli wartości dalekich tym z jakimi utożsamiają się Ślązacy. Jest to także kandydat, który chce reprezentować tylko wybraną część mieszkańców naszego województwa zapominając o ludziach żyjących w Zagłębiu, Bielsku czy Częstochowie. - Z drugiej strony jest Jerzy Buzek  - człowiek, który reprezentuje partię odpowiedzialną za wszystkie ostanie afery i nieudolne zarządzanie w województwie i za to powinien przeprosić. Niestety były premier i jedynka PO nie odnosi się do problemów występujących w województwie.– przekonywał Migalski.  Trzeba także, według lidera PRJG na Śląsku pamiętać, że to Jerzy Buzek jeszcze nie tak dawno protestował przeciwko okradaniu Polaków z ich pieniędzy z OFE, a mimo to będzie reprezentował Platformę Obywatelską na Śląsku. - Naszą odpowiedzialnością jako polityków jest dać obywatelom ofertę w kontrze do czerwonych socjalistów. Ta oferta to nasz program i nasi ludzie – podsumował polityk.

Gowin mówił także o konieczności obniżenia kosztów pracy. Zapowiedział, że jego celem jest likwidacja podatku dochodowego i zastąpienia go podatkiem od przychodów, by w ten sposób zmusić wszystkie podmioty gospodarcze do płacenia podatków i wyrównać szanse na rynku między firmami polskimi i zagranicznymi.

Jarosław Gowin podkreślił konieczność likwidacji szeregu wydatków państwa, gdyż dziś według raportów niezależnych organizacji Polska jest na 145 miejscu na 180 państw w  rankingu wydatków publicznych. W Polsce wynoszą one 44% PKB. Przekonywał także, że według doniesień co trzecia łapówka w Polsce wręczana jest na Śląsku. - Jesteśmy tu po to, by odsunąć tych skorumpowanych i nieudolnych facetów od władzy - podkreślił prezes PRJG.