Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówił w radiowej Jedynce o swoich planach na zmiany w systemie leczenia onkologicznego.
- Zamierzamy tak przeformułować obecny system, by premiować efekt leczenia, a nie sam fakt leczenia - mówił Arłukowicz. - Przestawiamy system na inny tor. To jest zmiana, która naprawdę udrożni system - przekonywał.
Stwierdził, że chce otoczyć pacjenta kompleksową opieką onkologiczną i kontrolować jakość leczenia. Ma się zwiększyć rola lekarza rodzinnego, który będzie miał możliwość wyposażenia swojego podopiecznego w specjalną kartę leczenia onkologicznego jeśli ma podejrzenie, że dana osoba może mieć chorobę nowotworową. - Ta karta to będzie taka przepustka - mówił Arłukowicz. Z tą kartą pacjent będzie musiała w ciągu dwóch tygodni zostać przyjęty przez onkologa. - Ten będzie miał cztery tygodnie na pełne postawienie diagnozy, przede wszystkim na odpowiedź na pytanie, czy nowotwór jest, czy go nie ma - mówił Arłukowicz. - Potem, w ciągu trzech tygodni, musi się rozpocząć leczenie - dodał.
Pierwszy Program Polskiego Radia
Stwierdził, że chce otoczyć pacjenta kompleksową opieką onkologiczną i kontrolować jakość leczenia. Ma się zwiększyć rola lekarza rodzinnego, który będzie miał możliwość wyposażenia swojego podopiecznego w specjalną kartę leczenia onkologicznego jeśli ma podejrzenie, że dana osoba może mieć chorobę nowotworową. - Ta karta to będzie taka przepustka - mówił Arłukowicz. Z tą kartą pacjent będzie musiała w ciągu dwóch tygodni zostać przyjęty przez onkologa. - Ten będzie miał cztery tygodnie na pełne postawienie diagnozy, przede wszystkim na odpowiedź na pytanie, czy nowotwór jest, czy go nie ma - mówił Arłukowicz. - Potem, w ciągu trzech tygodni, musi się rozpocząć leczenie - dodał.
Pierwszy Program Polskiego Radia