To jeszcze nie SARS

To jeszcze nie SARS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Azjaci, którzy w poniedziałek wieczorem przylecieli z Frankfurtu do Krakowa rejsowym samolotem PLL "LOT" nie są zarażeni chorobą SARS - twierdzi ordynator krakowskiego szpitala.
"Jedna z pacjentek, kompletnie zdrowa, bez gorączki i innych objawów, kaszlała, ponieważ prawdopodobnie zachłysnęła się podczas jedzenia. Natomiast nasze stewardesy, przeszkolone w związku z SARS, o zachowaniu pasażerki poinformowały kapitana, a kapitan wieżę w Balicach" - wyjaśnił dziennikarzom ordynator I Oddziału Chorób Płuc Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie, Andrzej Nalepa.

Według Nalepy, pacjentka jest zdrowa, podobnie jak pozostali uczestnicy wycieczki z Korei. Turyści przez dwa dni zostaną w Krakowie, a następnie wybierają się na Słowację.

"SARS nie da się wykluczyć za pomocą słuchawki i wywiadu. Natomiast prawdopodobieństwo, że któryś z tych pasażerów ma aktualnie SARS jest bardzo niewielkie, nikłe, albo żadne. W związku z tym, nie ma powodu do ich izolowania" - ocenił ordynator.

Lekarze będą mieli stały kontakt z Koreańczykami podczas ich pobytu w Polsce, na wypadek wystąpienia u którejś z osób podejrzanych objawów.

Po wylądowaniu samolotu prawie stu pasażerów zostało zatrzymanych na pokładzie maszyny. Pierwsi pasażerowie zaczęli opuszczać terminal dopiero ponad dwie godziny po wylądowaniu maszyny. Osoby te otrzymały numery telefonów, pod które mają dzwonić, gdyby zauważyli u siebie podejrzane objawy.

Równocześnie grupa 18 turystów z Korei, w tym jedno dziecko została umieszczona w specjalnie odizolowanej sali w innym terminalu portu lotniczego, gdzie poddano ich badaniom lekarskim.

Rzecznik wojewody małopolskiego, Piotr Wasilewski przeprosił koreańskich turystów za niedogodności. "Na szczęście alarm okazał się nieprawdziwy. Pokazał jednak, że nasze służby są gotowe na sytuację kryzysową w związku z epidemią SARS" - dodał.

em, pap