Komorowski: Nie po to pozbyliśmy się armii rosyjskiej, by słuchać, czy Rosji coś się podoba

Komorowski: Nie po to pozbyliśmy się armii rosyjskiej, by słuchać, czy Rosji coś się podoba

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Nie po to pozbywaliśmy się armii rosyjskiej z terytorium państwa polskiego, nie po to wstępowaliśmy do NATO, żeby dzisiaj słuchać tego, czy Rosji się coś podoba, czy nie w zakresie polskiego bezpieczeństwa - powiedział w "Piaskiem po oczach" na antenie TVN24 prezydent Bronisław Komorowski.
Prezydent Bronisław Komorowski życzyłby sobie większej obecności sił NATO w Polsce. - Jak największa obecność NATO w Polsce jest tym, o co Polska powinna zabiegać - mówi Komorowski. Prezydent podkreślił również, że wydarzenia na Ukrainie skłoniły państwa członkowskie Sojuszu do pogłębionej analizy na temat tego, w jaki sposób wesprzeć kraje położone na granicach systemu NATO-wskiego.

- Strona amerykańska i NATO-wska będzie znajdowała różne, oby jak najdalej idące, odpowiedzi na zaistniałą sytuację. Jestem przekonany, że na pewno nastąpi wzmocnienie komponentu amerykańskiego na lotnisku z Łasku. I to może być zjawisko trwałe. Będzie wybudowana tarcza antyrakietowa amerykańska na ziemiach Polski, co potwierdziła strona amerykańska - wyliczał Komorowski.

Prezydent podkreślił też, że oprócz wspólnych działań z sojusznikami, należy skupić się na modernizacji polskiej armii. - Przede wszystkim trzeba budować polskie siły zbrojne. Własny system obrony jako cząstkę systemu NATO-wskiego. Im bardziej my jesteśmy nowocześni, im większe mamy możliwości przyjęcia potencjalnej pomocy, tym jesteśmy bezpieczniejsi - zapewnił Komorowski.

Komorowski skomentował też słowa krytyki ze strony Siergieja Ławrowa. - Nie powinniśmy w żadnym wypadku odpowiadać Rosji językiem agresji, inwektyw. Robimy swoje. Jeżeli odczytujemy, że coś niedobrego dzieje się na wschód od Polski, robimy swoje w oparciu o Sojusz czy własny system obronny. Nie po to pozbywaliśmy się armii rosyjskiej z terytorium państwa polskiego, nie po to wstępowaliśmy do NATO, żeby dzisiaj słuchać tego, czy Rosji się coś podoba czy nie w zakresie polskiego bezpieczeństwa - mówił prezydent.

W ocenie polityka powrót do stosunków zimnowojennych z Rosją byłby niepokojącym scenariuszem. - Jeżeli Rosja uzyskałaby to, że świat zachodni powiedziałby: no trudno, zajęty został Krym, siła wyższa, prędzej czy później ktoś spróbuje zastosować analogiczne rozwiązanie w stosunku do innych obszarów, np. Naddniestrza. Nie ma możliwości twierdzenia, że nic się nie stało - podkreślił Komorowski.

ja, tvn24