PiS i PO "mieszają w kotle smoleńskim”, a Polacy mają dość "bredni smoleńskich"?

PiS i PO "mieszają w kotle smoleńskim”, a Polacy mają dość "bredni smoleńskich"?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Serge Serebro, Vitebsk Popular News/Wikipedia)
Dopóki Polacy będą wybierać między PiS a PO nic się nie zmieni - do takiej konkluzji doszli posłowie Solidarnej Polski i SLD w rozmowie z Polskim Radiem.
Patryk Jaki z Solidarnej Polski uważa, że "mieszanie w kotle smoleńskim” jest w interesie PiS i PO, dlatego od początku nic tak naprawdę się nie dzieje, aby wyjaśnić kwestię katastrofy. Miejsce Solidarnej Polski widzi po środku dwóch skrajnych opinii. Tłumaczył, że nie jest on ani zwolennikiem teorii, że na pokładzie prezydenckiego tupolewa doszło do wybuchu, ani nie uważa, że katastrofa została w pełni wyjaśniona.

Zdaniem posła katastrofa z 10 kwietnia 2010 r. pokazała słabość polskiego państwa, która objawia się między innymi w relacjach z Rosją. Jaki podkreślił, że mimo licznych zapowiedzi rządu do tej pory nie udało się odzyskać wraku samolotu.

Z kolei Krzysztof Gawkowski z SLD stwierdził, że Antoni Macierewicz i Jarosław Kaczyński cały czas usiłują wmówić Polakom, że w Smoleńsku doszło do czegoś więcej, niż do katastrofy. Dodał, że zwykli ludzie mają dosyć powtarzanych "bredni smoleńskich”. Ma nadzieję, że spekulacje dotyczące wybuchu zostaną ucięte po poniedziałkowej konferencji wojskowych śledczych. – Nie było żadnego wybuchu, mieliśmy do czynienia z tragicznym wypadkiem, który doprowadził do śmierci 96 osób – powiedział gość radiowej Trójki. Dodał, że jego zdaniem prokuratura popełniła błąd informując o wynikach śledztwa zbyt rzadko. To doprowadziło do wzrostu aktywności Antoniego Macierewicza, „dyrygenta orkiestry smoleńskiej”.

RL Polskie Radio