Lasek: Rocznica to niewłaściwy moment, ale musimy odpowiedzieć Macierewiczowi

Lasek: Rocznica to niewłaściwy moment, ale musimy odpowiedzieć Macierewiczowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Maciej Lasek, fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / newspix.plŹródło:Newspix.pl
Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, zwołał konferencję prasową, na której odpowiada na raport zaprezentowany przez zespół parlamentarny ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M.
– Uważamy, że rocznica katastrofy nie jest najlepszym dniem dla takich konferencji. Natomiast po ostatnich wystąpieniach i kolejnych nieprawdziwych teoriach komisji Macierewicza, stwierdziliśmy, że musimy sprostować słowa Macierewicza – zaczął Lasek.

Macierewiczowi opowiedział również członek zespołu smoleńskiego działającego przy kancelarii premiera, Edward Łojek. – W teoriach zespołu parlamentarnego Macierewicza pojawiały się od miesięcy teorie o wybuchu. Wybuch miał następować w różnych miejscach, na skrzydłach itd. Teraz wybuch, tzn. dwa wybuchy, zostały umieszczone w salonce prezydenckiej.

Zdaniem Łojka niemożliwym jest, aby na pokładzie tupolewa doszło do wybuchu, ponieważ we wszystkich przypadkach katastrof lotniczych, w których na pokładzie samolotu doszło do wybuchu, na nagraniach z rejestratorów słychać jego dźwięk. Z kolei na taśmach magnetofonu pokładowego Tu-154M takiego dźwięku nie odnotowano.

Lasek zaprezentował zdjęcia salonki prezydenckiej po katastrofie samolotu. Powiedział, że „luki wejściowe do samolotu zostały wepchnięte do środka, a gdyby w salonce nastąpił wybuch, jak sugeruje to Macierewicz, włazy byłyby wypchnięte na zewnątrz”. Szef PKBWL z pomocą kolejnych fotografii dowodził, że na pokładzie nie doszło do wybuchu. Jako przykład podał podłogę salonki w tupolewie, która nie nosi śladów wybuchu. Ponadto, elementy, na których się trzyma nie są wygięte. Lasek zauważył też, że okna nie są wybite i nie widać żadnych poszarpanych krawędzi. Przewodniczący dowodził też, że samolot uderzył w brzozę, przedstawiając materiały udowadniające tę tezę.

kl, gazeta.pl