Kasjerka Lidla oczyszczona. Postępowanie przeciwko policjantce

Kasjerka Lidla oczyszczona. Postępowanie przeciwko policjantce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lidl w Gdyni, fot. Wikipedia
Rok temu na łamach "Wyborczej" ukazał się materiał o niepokornej kasjerce z Lidla, która została pomówiona przez klienta, że wydała mu za mało reszty. Mimo dwukrotnego liczenia kasy, którego tego nie potwierdziło, kupujący wezwał policję. Znowu sprawdzono zgodność kasy i stwierdzono, że kasjerka rozliczyła się uczciwie. Policja zabrała ją jednak na komendę, stawiając zarzut naruszenia nietykalności cielesnej.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali do sklepu, kasjerka została poproszona o wylegitymowanie się dowodem, odmówiła jednak i nie chciała pokazać dokumentu aż do przybycia kierownika sklepu. A kiedy w obecności policji udowodniono, że kobieta nie mogła źle wydać reszty awanturującemu się klientowi, kasjerka wyrwała z rąk funkcjonariuszki swój dowód.

Pracownica sklepu została skuta kajdankami i przewieziona do aresztu, gdzie spędziła noc. Postawiono jej zarzut uderzenia policjantki w bark, co miał potwierdzić w swoich zeznaniach partner z patrolu. Uznano jednak, że zatrzymanie było bezpodstawne, a obraz zarejestrowany na kamerach nie potwierdza tej wersji; choć nie widać, czy kobieta faktycznie dotknęła policjantkę, wyrywając swój dowód, wersja z uderzeniem w bark okazała się być całkowicie nieprawdziwa. Wersję pracownicy sklepu potwierdza m.in. inny kasjer, który przeliczał pieniądze.

Kasjerka wystąpi teraz o odszkodowanie za bezzasadne zatrzymanie. Wobec policjantki i jej partnera wszczęto postępowanie dyscyplinarne.

DK, Gazeta.pl