Rzecznik kurii o Jasienicy: Ci ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać

Rzecznik kurii o Jasienicy: Ci ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ksiądz Wojciech Lemański (fot. Krzysztof Burski / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
-Konflikty w Jasienicy nie wynikają z postawy kurii, mają kilkudziesięcioletnią tradycję. Ci ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać – powiedział w TOK FM rzecznik kurii warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki.
-Ks. Lemański nie tylko apelował o godność dzieci urodzonych dzięki metodzie in vitro. Miał kilka innych rzeczy na sumieniu. Trzymanie go w parafii nie prowadziło do niczego dobrego – stwierdził Dzieduszycki.

- Mają kilkudziesięcioletnią historię, sięgającą budowy kościoła w tej miejscowości. Rozmawiałem z parafianami. I nie rozsądzając, kto ma rację - niestety ci ludzie nie bardzo potrafią ze sobą rozmawiać. –mówił Dzieduszycki w odniesieniu do konfliktów mających miejsce w parafii w Jasienicy.

- W grę wchodzą groźby karalne. Są świadkowie. Są nagrania, na których widać ludzi, którzy przyciskają księdza do muru. Działy się tam sceny absolutnie gorszące!- odniósł się do wydarzeń w Jasienicy rzecznik kurii. -Czy pani myśli, że w interesie księdza abp. Hosera jest zamknięcie kościoła? Czy to mu jest do czegoś potrzebne? – pytał Mateusz Dzieduszycki.

- Wydaje się, że nie było niebezpieczeństwa dla dzieci i młodzieży. Strasznie trudno określić moment, w którym powinno nastąpić odsunięcie księdza. Ale oczywiście każdy dzień zwłoki nie jest niczym dobrym – dodał rzecznik.  

Tokom.pl, kg