Kwaśniewski o "niemieckiej pożyczce Tuska": Nie żądam dymisji premiera

Kwaśniewski o "niemieckiej pożyczce Tuska": Nie żądam dymisji premiera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksander Kwaśniewski (fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24 skomentował słowa Pawła Piskorskiego o rzekomym finansowaniu Kongresu Liberalno-Demokratycznego przez niemieckie CDU.
Przypomnijmy, Piskorski będący długoletnim współpracownikiem premiera powiedział w rozmowie z Michałem Majewskim w wywiadzie-rzece "Między nami liberałami”, że niemiecka CDU finansowała działalność KLD. Informacja po raz pierwszy została opublikowana w najnowszym numerze tygodnika "Wprost” . Premier Donald Tusk wszystkiemu zaprzecza.

- Pawła Piskorskiego cenię jako doświadczonego, kompetentnego polityka, natomiast nie potrafię powiedzieć, co działo się w Kongresie Liberalno-Demokratycznym dwadzieścia parę lat temu – powiedział Kwaśniewski, który patronuje liście koalicji Twój Ruch Europa Plus, z której startuje do Parlamentu Europejskiego Piskorski. .

- Nie żądam dymisji premiera i obserwując działalność Donalda Tuska od wielu lat jako premiera, mając oczywiście wiele krytycznych uwag, będę ostatni, który odmówi mu patriotyzmu, czy troszczenia się o polskie interesy - powiedział Kwaśniewski.

Kwaśniewski odniósł się w ten sposób do sugestii niektórych polityków, że Tusk mógł być szantażowany przez Niemców i działa przez to w sposób niesuwerenny. - Oskarżanie kogokolwiek, że na przykład współpracując z CDU na początku lat 90., przewidział, że w przyszłości będzie premierem i później z tego tytułu będą jakieś konsekwencje, to jest zawracanie głowy - powiedział Kwaśniewski. - Niedopuszczalne jest stwierdzenie, że dzisiaj rząd polski nie działa suwerennie.

- Jeżeli Paweł Piskorski dysponuje informacjami i temat będzie drążony przez opinię publiczną, to oczywiście powinien dowody pokazać. Jeżeli takich dowodów nie ma, to prawdopodobnie mówimy o czymś, o czym się mówiło na korytarzach, ale nie ma żadnych dowodów – podkreślił.

TVN24.pl, ml