Palikot: Wyrzuciłbym Piskorskiego z partii. Rozenek: Nie ma napięcia

Palikot: Wyrzuciłbym Piskorskiego z partii. Rozenek: Nie ma napięcia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Piskorski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Janusz Palikot, lider Twojego Ruchu powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą”, że gdyby Paweł Piskorski był członkiem jego partii, zostałby wyrzucony. Powodem ostrych słów Palikota o swoim koalicjancie w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest brak ujawnienie przez niego dokumentów potwierdzających zarzuty o finansowaniu Kongresu Liberalno-Demokratycznego przez Niemców.
-On [Piskorski – red.] powiedział, że tylko w komisji śledczej i w sądzie [pokaże dokumenty – red.], bo one wymagają merytorycznej oceny, także prawdziwości podpisów, które tam widnieją. Poza tym Piskorski zapewne sam jest na tych dokumentach i na tym polega jego osobisty problem - przyznał Palikot. - Gdyby był członkiem Twojego Ruchu, tobyśmy go usunęli z partii, ale on jest szefem partii koalicyjnej, więc nie mam takiej możliwości - podkreślił

Andrzej Rozenek, rzecznik prasowy Twojego Ruchu, napisał po południu w oświadczeniu dla mediów, że "przewodniczący Palikot zwraca jedynie uwagę na drobny, ale rozdęty medialnie fakt zaskakującego ukazania się książki Pawła Piskorskiego, oraz reperkusji wywołanych niektórymi jej fragmentami. (...)  Słów przewodniczącego Palikota nie należy interpretować jako pretensji pod adresem Pawła Piskorskiego, jest to jedynie wyraz zrozumiałego żalu z powodu niewykorzystania w pełni możliwości, jakie stwarza ta sensacyjna i demaskatorska publikacja".

Według Rozenka "braki w komunikacji zdarzają się w każdej strukturze i z tego powodu nikt nie ma zamiaru czynić komukolwiek wyrzutów", a cała sprawa to "zupełnie nieistotny szczegół w obliczu obopólnie korzystnej i trwałej współpracy koalicyjnej między TR a SD".

Rzecznik zapewnił, że Stronnictwo Demokratyczne jest "bardzo istotnym partnerem" Twojego Ruchu, a Paweł Piskorski  "sprawdzonym i lojalnym koalicjantem". "Nie ma żadnych podstaw, by sugerować jakiekolwiek napięcia między nami" - napisał.

TVN24.pl, ml