Janusz Korwin-Mikke oraz kandydaci Kongresu Nowej Prawicy do Parlamentu Europejskiego uczestniczyli wczoraj w spotkaniu przedwyborczym z mieszkańcami Poznania.
– Nie jesteśmy już wolnymi ludźmi. Jesteśmy tylko dobrze karmionymi niewolnikami – zaczął Korwin-Mikke. – Prezydent Komorowski nie może kupić lekarstwa w aptece, jeśli nie ma recepty. Chłopców uczy się, że nie powinni się bić. Że agresja jest zła. Kiedyś to było nie do pomyślenia! Dawniej Europejczycy się bili i dzięki temu rządzili całym światem. Dziś każą nam negocjować. Przyjdą Arabowie i zobaczycie, jak będą negocjować. Może studenci politologii. Cała nadzieja w kibolach – kontynuował.
Zdaniem lidera KNP należy przywrócić ludziom wolność i zarazem odpowiedzialność za swoje czyny. W związku z tym Korwin-Mikke zaapelował o przywrócenie kary śmierci, powołując się na przykład Andersa Breivika. Polityk wyraził oburzenie, że Norweg nie usłyszał wyroku śmierci.
Korwin-Mikke stwierdził też, że „wartości unijne są dokładnie odwrotne niż dawne, prawdziwe wartości europejskie”. – Musimy odrzucić to, co ludzie z lewicy wciskali nam przez 60 lat. Jeśli chcemy przetrwać, to musimy tak zrobić. Inaczej przyjdą muzułmanie albo wykupią nas Chińczycy – podsumował.
kl, Gazeta Wyborcza
Zdaniem lidera KNP należy przywrócić ludziom wolność i zarazem odpowiedzialność za swoje czyny. W związku z tym Korwin-Mikke zaapelował o przywrócenie kary śmierci, powołując się na przykład Andersa Breivika. Polityk wyraził oburzenie, że Norweg nie usłyszał wyroku śmierci.
Korwin-Mikke stwierdził też, że „wartości unijne są dokładnie odwrotne niż dawne, prawdziwe wartości europejskie”. – Musimy odrzucić to, co ludzie z lewicy wciskali nam przez 60 lat. Jeśli chcemy przetrwać, to musimy tak zrobić. Inaczej przyjdą muzułmanie albo wykupią nas Chińczycy – podsumował.
kl, Gazeta Wyborcza