Według Michała Boniego praca Aleksandra Kwaśniewskiego w spółce gazowej Burisma Holdings to zachowanie "nieetyczne, nie fair i nieładne". - Nie powinno tego w ogóle być - powiedział polityk w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
Boni odniósł się do piątkowej wypowiedzi Kwaśniewskiego, który zapowiedział, że nie zrezygnuje z pozycji w radzie dyrektorów w Burisma Holdings, która należy do oligarchy Mykoły Złoczewskiego, byłego ministra w rządzie Janukowycza.
- Problem nie jest w tym, że jest w zarządzie i że dostaje za to pieniądze. Problem w tym, że pracował na rzecz działań Parlamentu Europejskiego mających złagodzić sytuację na Ukrainie w ubiegłym roku. Jeśli pełni się taką funkcję publiczną, to nie można potem korzystać z tego samego pola, w taki sposób, że się bierze pieniądze za ekspertyzy - skomentował Boni.
Według Boniego w momencie, gdy były prezydent nie zdecydował się odejść z miejsca w radzie dyrektorów Burisma Holdings, wybrał jedną ze stron konfliktu.
kś, tvn24.pl
- Problem nie jest w tym, że jest w zarządzie i że dostaje za to pieniądze. Problem w tym, że pracował na rzecz działań Parlamentu Europejskiego mających złagodzić sytuację na Ukrainie w ubiegłym roku. Jeśli pełni się taką funkcję publiczną, to nie można potem korzystać z tego samego pola, w taki sposób, że się bierze pieniądze za ekspertyzy - skomentował Boni.
Według Boniego w momencie, gdy były prezydent nie zdecydował się odejść z miejsca w radzie dyrektorów Burisma Holdings, wybrał jedną ze stron konfliktu.
kś, tvn24.pl