Uwaga, niepoczytalny ordynator!

Uwaga, niepoczytalny ordynator!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były ordynator oddziału okulistycznego słupskiego szpitala okazał się niepoczytalny i miejscowa prokuratura umorzyła postępowanie przeciw niemu. Miała 85 zarzutów!
Lekarz - według prokuratury - m.in. poświadczał nieprawdę w  dokumentach i wyłudzał pieniądze na szkodę szpitala, kas chorych oraz przywłaszczał mienie szpitala. Postawiono mu 85 zarzutów, w  tym m.in. sprzedajność, żądanie korzyści majątkowej w zamian za  wykonanie zabiegu.

Mężczyzny przez około roku nie można było przesłuchać z  powodu złego stanu jego zdrowia psychicznego. Dopiero w kwietniu br. kolejny skład biegłych ocenił, że stan ten poprawił się na  tyle, że nie ma przeszkód w przesłuchaniu. Lekarz nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, a postępowanie trzeba było umorzyć ze  względu na stwierdzoną niepoczytalność doktora.

"Powołani przez nas biegli psychiatrzy wydali opinię, że w  czasie kiedy popełniał zarzucane mu czyny, czyli od marca do  listopada 2001 r., był niepoczytalny, a niepoczytalny sprawca nie  popełnia przestępstwa. Według biegłych, Wiesław P. nie zdawał sobie sprawy ze swojego postępowania. W takich przypadkach musimy umorzyć śledztwo. Nie ma innego wyjścia" - powiedział prok. Robert Firlej.

Sprawą ordynatora-okulisty funkcjonariusze policji ds. walki z przestępczością gospodarczą zainteresowali się po zgłoszeniu, jakie przyjęli od osoby twierdzącej, że musiała zapłacić za  szybsze wykonanie operacji, chociaż miała na nią skierowanie. Wkrótce okazało się, że takich pacjentów jest znacznie więcej. "Bywały przypadki, że pacjenci kupowali sobie sami lepszej jakości soczewki, a lekarz wypisywał na nie zapotrzebowanie do kasy chorych. Pozyskane w ten sposób soczewki przywłaszczał sobie. Były one potem wykorzystywane do przeprowadzania operacji, za które pacjenci musieli płacić" - wyjaśnił Marek Paszkiewicz ze słupskiej policji.

Według policji ordynator umieszczał też w szpitalu swych prywatnych pacjentów, a kosztami przeprowadzonych zabiegów obciążał słupski szpital oraz Branżową i Pomorską Kasę Chorych.

sg, pap