Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w rozmowie z Polsat News mówił o zwiększeniu budżetu obronnego z 1.95 procent PKB do 2 procent.
Koziej stwierdził, że istotą inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego jest stworzenie stałego systemu budżetowania sił zbrojnych. Nie chodzi o jednorazowe zwiększenie budżetu. Elastyczne przeznaczanie pieniędzy na obronność - w zależności od bieżących ocen i możliwości - w Polsce się nie sprawdziło, ponieważ nie dawało to możliwości planowania modernizacji wojsk w wieloletniej perspektywie. Natomiast zasada, że budżet jest przewidywalny w dłuższej perspektywie ułatwia planową i systematyczną modernizację wojska. – Prezydent polecił przygotowanie nowelizacje ustawy, mającej gwarantować stałe nakłady na obronność na poziomie 2 proc. PKB. Mam nadzieję, że uda się ten projekt przygotować przed wakacjami sejmowymi. – zaczął..
– To wina też tego, że u nas jest on realizowany w ciągu jednego roku – powiedział, przyznając, że dziś budżet obronny nie jest w pełni wykorzystywany – Przyjmowany parę miesięcy po nowym roku, musi minąć czas zanim wejdzie w życie, potrzebny jest także czas na uruchomienie procedur. W efekcie tego zostaje praktycznie pół roku na realizację budżetu. Byłoby lepiej, gdyby przyjąć rozwiązania jakie obowiązują np. w USA, gdzie budżet jest "kroczący", planowany na dwa lata. U nas poszukuje się sposobów, aby zminimalizować systemowe kłopoty w pełnej realizacji budżetu – kontynuował Koziej.
Zdaniem ministra dodatkowe nakłady w wysokości 0,05 proc. PKB poprawią sytuację sił zbrojnych o ile zagwarantujemy, że będą one przeznaczane na modernizację techniczną i priorytetowe zadania. Zaznaczył, że chodzi o dwa obszary, „tzw. trzecią falę modernizacji sił zbrojnych, opierającą się na szerokiej informatyzacji oraz inwestowanie w infrastrukturę obronną we wschodniej części naszego kraju”. Celem tych przedsięwzięć jest ułatwienie wojskom sojuszniczym przebywanie na terytorium Polski.
BBN, Polsat News
– To wina też tego, że u nas jest on realizowany w ciągu jednego roku – powiedział, przyznając, że dziś budżet obronny nie jest w pełni wykorzystywany – Przyjmowany parę miesięcy po nowym roku, musi minąć czas zanim wejdzie w życie, potrzebny jest także czas na uruchomienie procedur. W efekcie tego zostaje praktycznie pół roku na realizację budżetu. Byłoby lepiej, gdyby przyjąć rozwiązania jakie obowiązują np. w USA, gdzie budżet jest "kroczący", planowany na dwa lata. U nas poszukuje się sposobów, aby zminimalizować systemowe kłopoty w pełnej realizacji budżetu – kontynuował Koziej.
Zdaniem ministra dodatkowe nakłady w wysokości 0,05 proc. PKB poprawią sytuację sił zbrojnych o ile zagwarantujemy, że będą one przeznaczane na modernizację techniczną i priorytetowe zadania. Zaznaczył, że chodzi o dwa obszary, „tzw. trzecią falę modernizacji sił zbrojnych, opierającą się na szerokiej informatyzacji oraz inwestowanie w infrastrukturę obronną we wschodniej części naszego kraju”. Celem tych przedsięwzięć jest ułatwienie wojskom sojuszniczym przebywanie na terytorium Polski.
BBN, Polsat News