Bez znieczulenia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiedziałam, że są świetni w swoim zawodzie. Wiedziałam, że mają odwagę i determinację, by pomagać kobietom. I z taką wiedzą szłam na pierwsze spotkanie. Teraz wiem, że walczą o każdą matkę i każde dziecko - mówi Magdalena Rigamonti o bohaterach swojej książki, wybitnych ginekologach DR MARZENIE DĘBSKIEJ I PROF. ROMUALDZIE DĘBSKIM. Poniżej jej fragmenty.

Co ten dzidziuś tam w środku robi?

M.D.: Siusia. R.D.: I pije. Stosuje urynoterapię, bo przecież ten mocz to płyn owodniowy, który dzidziuś pije. I tak w kółko.

Ile tego płynu tam jest?

M.D.: W ciąży donoszonej mniej więcej pół litra. Wcześniej i dwa-trzy razy więcej. Dziecko oddycha tym płynem jak nurek głębinowy. On jest potrzebny do tego, żeby płuca się rozwijały. Jeśli płyn zaczyna odpływać przed dwudziestym tygodniem ciąży, to zaczyna być problem. I wcale nie tylko dlatego, że dziecko jest uciśnięte. Też dlatego, że ten płyn nie wpływa do pęcherzyków płucnych.

Załóżmy, że wszystko jest dobrze, dwudziesty tydzień ciąży, płyn owodniowy nie odchodzi. Co tam się dzieje, co to dziecko robi?

M.D.: Wszystko to samo, co po urodzeniu. Kręci się, rozgląda, ssie kciuk. Często widzimy, jak drapie się po głowie czy po pupie albo łapie się za siusiaka. Dzieci robią różne miny. Nawet ktoś chciał zrobić pracę na temat tego, co dziecko czuje i o czym myśli. Fajna praca. Duże pole dla fantazji. Nikt tego nie podważy, bo nikt z nas nie pamięta swoich wrażeń z życia płodowego. Dzieci też często mają czkawkę lub ziewają. Ziewają wręcz nagminnie. ***

Porozmawiajmy o kobietach, które przychodzą, bo nie chcą urodzić dziecka. Jak one o tym mówią?

Więcej możesz przeczytać w 25/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.