Dr Norbert Maliszewski, specjalista ds. marketingu politycznego ocenił w TVP Info, że Donald Tusk popełnił dzisiaj błąd. - Moim zdaniem, źle diagnozuje sytuację i źle reaguje - mówił ekspert po słowach premiera na temat afery podsłuchowej.
- Premier nie tyle powinien zdymisjonować ministra spraw wewnętrznych, ale gdyby minister Sienkiewicz miał honor, to sam by zrezygnował. Moim zdaniem, Donald Tusk idzie w zaparte, po to aby ten twardy elektorat Platformy trzymać w oblężonej twierdzy, ale to jest taka strategia asekuracyjna i wcale niekorzystna dla samego premiera – stwierdził dr Maliszewski. Jego zdaniem, "to jest taka strategia oblężonej twierdzy".
- To polega na tym, że nikogo nie dymisjonujemy, zwieramy szyki, w obrębie Platformy następuje determinacja, bo działacze mogą się zastanawiać czy w obliczu spadających sondaży nie zmienić partii - powiedział ekspert. - Donald Tusk mówi: rząd jest szantażowany, mamy terrorystów, a wiadomo, że terrorystom się nie ulega. Co więcej, stara się tak zinterpretować tę sytuację, że ona dotyczy tylko sfery językowej, więc dlaczego trzeba by kogokolwiek dymisjonować – dodał, analizując wypowiedź premiera.
Zdaniem eksperta,elektorat PO mógłby się rozsypywać i odchodzić do tzw. poczekalni wyborców niezdecydowanych, więc premier stara się znaleźć taką narrację, która jest akceptowalna dla tego elektoratu. - Tylko pytanie: czy jest akceptowalna dla innych? - zastanawiał się dr. Maliszewski.
TVP Info
- To polega na tym, że nikogo nie dymisjonujemy, zwieramy szyki, w obrębie Platformy następuje determinacja, bo działacze mogą się zastanawiać czy w obliczu spadających sondaży nie zmienić partii - powiedział ekspert. - Donald Tusk mówi: rząd jest szantażowany, mamy terrorystów, a wiadomo, że terrorystom się nie ulega. Co więcej, stara się tak zinterpretować tę sytuację, że ona dotyczy tylko sfery językowej, więc dlaczego trzeba by kogokolwiek dymisjonować – dodał, analizując wypowiedź premiera.
Zdaniem eksperta,elektorat PO mógłby się rozsypywać i odchodzić do tzw. poczekalni wyborców niezdecydowanych, więc premier stara się znaleźć taką narrację, która jest akceptowalna dla tego elektoratu. - Tylko pytanie: czy jest akceptowalna dla innych? - zastanawiał się dr. Maliszewski.
TVP Info