Prokuratura zbadała sprawą po doniesienie o przestępstwie złożonym przez jedenaście osób, korzystających z usług stacji dializ w Głogowie. Twierdzili oni, że zostali w niej zarażeni wirusowym zapaleniem wątroby. Doliczono się w sumie 16 przypadków zakażeń.
"Pielęgniarka oddziałowa oraz kierownik stacji dializ zostali oskarżeni jedynie o to, że nieumyślnie narazili pacjentów na niebezpieczeństwo, bowiem nie udało się ustalić z całkowitą pewnością, gdzie doszło do zakażenia. Pacjenci, którzy zachorowali, korzystali również z innych zabiegów medycznych" - poinformował prokurator rejonowy w Głogowie, Wojciech Czerwiński.
Podczas prokuratorskiego postępowania w prywatnej stacji dializ w Głogowie wykryto nieprawidłowości, dotyczące przede wszystkim postępowania ze sprzętem, w tym niewłaściwe postępowanie z różnego rodzaju preparatami oraz na przykład wielokrotne korzystanie ze sprzętu jednorazowego użytku.
"Cała dokumentacja trafiła do biegłych z Łodzi, których poprosiliśmy o opinię w tej sprawie. Według nich, nie można ani wykluczyć, ani stwierdzić kategorycznie, czy do zakażeń we wskazanych przypadkach doszło właśnie podczas zabiegu dializ" - powiedział Czerwiński.
Za nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia pacjentów poprzez zagrożenie zarażeniem wirusowym zapaleniem wątroby typu C pielęgniarce i kierownikowi stacji grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
em, pap
Na temat masowych zakażeń wirusowym zapaleniem wątroby typu C na początku lat 90. czytaj tekst w tygodniku "Wprost": Zabójcza krew