Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości, w rozmowie z Radiem Zet odniósł się do akcji prokuratury i ABW w redakcji Tygodnika „Wprost”.
- Z formalnego punktu widzenia prokuratura miała prawo zatrzymać nośniki - zaczął wiceminister. - Natomiast w mojej ocenie prokuratura postępowała nieprawidłowo, jeżeli chodzi o standardy wynikające z orzecznictwa europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który powiedział w jaki sposób i pod jakimi warunkami może dojść do przeszukania redakcji w celu zabezpieczenia dowodów - dodał.
Królikowski ustosunkował się również do wypowiedzi ministra sprawiedliwości, który powiedział, że „całe szczęście, że Latkowski nie oddał laptopa”. - Całe szczęście ze względu na wizerunek Polski jako państwa prawa. Ta konferencja, w której braliśmy udział w piątek, gdzie zaprezentowaliśmy taką precyzyjną analizę prawniczą, w której nie ma takich radykalnych słów, jak te, które zostały potem wypowiedziane przez ministra Biernackiego, jako pewnego rodzaju komunikat polityczny służyła racji stanu, w tym znaczeniu, że my żeśmy musieli gwałtownie zareagować na sytuację, w której Polska traciła w opinii Europy autorytet państwa prawa, państwa, w którym szanuje się wolność mediów - kontynuował.
Zdaniem podsekretarza stanu w resorcie sprawiedliwości „błyskawicznie po tym pojawiły się bardzo szeroko komentowane doniesienia prasowe w Europie oraz interwencja OBWE w Polsce, które wskazywały na to, że akcja prokuratury była bliższa Białorusi niż państwom demokratycznym”.
Radio Zet
Królikowski ustosunkował się również do wypowiedzi ministra sprawiedliwości, który powiedział, że „całe szczęście, że Latkowski nie oddał laptopa”. - Całe szczęście ze względu na wizerunek Polski jako państwa prawa. Ta konferencja, w której braliśmy udział w piątek, gdzie zaprezentowaliśmy taką precyzyjną analizę prawniczą, w której nie ma takich radykalnych słów, jak te, które zostały potem wypowiedziane przez ministra Biernackiego, jako pewnego rodzaju komunikat polityczny służyła racji stanu, w tym znaczeniu, że my żeśmy musieli gwałtownie zareagować na sytuację, w której Polska traciła w opinii Europy autorytet państwa prawa, państwa, w którym szanuje się wolność mediów - kontynuował.
Zdaniem podsekretarza stanu w resorcie sprawiedliwości „błyskawicznie po tym pojawiły się bardzo szeroko komentowane doniesienia prasowe w Europie oraz interwencja OBWE w Polsce, które wskazywały na to, że akcja prokuratury była bliższa Białorusi niż państwom demokratycznym”.
Radio Zet