Wojna o konstytucję

Wojna o konstytucję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pracę nad Konstytucją UE zakończył Konwent Europejski. Pora na konsultacje międzyrządowe. Polska niezadowolona z ustaleń Konwentu.
Przywódcy UE i przystępujących do niej krajów oświadczą, że sporządzony przez Konwent Europejski projekt unijnej konstytucji jest "dobrą podstawą do rozpoczęcia konferencji międzyrządowej" mającej przyjąć jego ostateczną wersję.

Cytowane określenie znalazło się w projekcie oświadczenia końcowego szczytu UE w greckim kurorcie Porto Carras koło Salonik. Daje ono rządom znaczną swobodę w zmienianiu projektu, który w  piątek rano uroczyście wręczył zebranym na szczycie przywódcom przewodniczący Konwentu Europejskiego Valery Giscard d'Estaing.

Z drugiej strony, przywódcy zamierzają w oświadczeniu końcowym szczytu na tyle mocno pochwalić Giscarda i Konwent za wykonaną pracę, że będzie im trudno całkowicie odejść od tekstu zaproponowanego przez to zgromadzenie. W Konwencie zasiadali przecież delegaci rządów i parlamentów obecnych i przyszłych państw członkowskich.

Tymczasem premier Leszek Miller potwierdził w czwartek w Porto Carras, że polski rząd zamierza bronić w czasie konferencji międzyrządowej systemu podejmowania decyzji większością głosów w  Radzie Ministrów UE uzgodnionego na szczycie w Nicei w 2000 roku.

Projekt konstytucji przewiduje zastąpienie go w 2009 roku systemem, w którym siłę głosu uzależniono by ściśle od liczby ludności państw. Byłaby to zmiana na niekorzyść średnich państw, takich jak Polska i Hiszpania, wzmacniałaby za to pozycję krajów dużych, jak Niemcy i Francja.

les, pap