- Mistrzowie dorzynania watah i proponowania tego Polakom powinni zamilknąć - mówił Janusz Piechociński, tłumacząc brak stanowiska PSL w debacie przed głosowaniem nad wotum nieufności dla rządu.
Nawiązał w ten sposób do kontrowersyjnej metafory, jakiej w 2007 roku użył Radosław Sikorski, mającej obrazować zwycięstwo wyborcze PO nad PiS.
Piechociński wyraźnie zdystansował się od sporu dotyczącego wotum, podkreślając, że w opinii współrządzących ludowców chodzi walkę polityczną między partiami Tuska i Kaczyńskiego. Wypomniał przy tym koalicjantowi niedoszłą koalicję z PiS-em po wyborach w 2005 roku. - Dobra polityka to jest taka, która służy państwu, ludziom i gospodarce, a nie konfrontacji - spuentował Piechociński.
TVN24/x-news
Piechociński wyraźnie zdystansował się od sporu dotyczącego wotum, podkreślając, że w opinii współrządzących ludowców chodzi walkę polityczną między partiami Tuska i Kaczyńskiego. Wypomniał przy tym koalicjantowi niedoszłą koalicję z PiS-em po wyborach w 2005 roku. - Dobra polityka to jest taka, która służy państwu, ludziom i gospodarce, a nie konfrontacji - spuentował Piechociński.
TVN24/x-news
