Powrót macho

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polki tęsknią za typem macho. Po latach dominacji mężczyzn metroseksualnych do gry wracają niepokorni twardziele z kilkudniowym zarostem.

Dwadzieścia lat temu angielski pisarz Mark Simpson ogłosił erę mężczyzny metroseksualnego. Kilka tygodni temu publicznie zadeklarował, że moda na ten typ facetów definitywnie się skończyła. Karolina, pewna siebie bizneswoman, oddycha z ulgą. – Bycie facetem nie oznacza paradowania w getropodobnych spodniach obciskających chude, nieporadne nóżki. Może w końcu do Polaków dotrze, że po to są dwie płcie, byśmy się od siebie różnili. No bo jak mogę poważnie myśleć o facecie, który ma wydepilowane ciało, wypudrowaną twarz, a perfekcyjnie wykonany manicure nie pozwala mu dźwigać mojej walizy? – pyta 35-latka z Łodzi, która od siedmiu lat mieszka i pracuje w stolicy. Jej zdaniem pierwsze zmiany obyczajowe pod tym względem już widać. Także na ulicach polskich miast, w kinie czy na scenie muzycznej. Faceci znów noszą zarost i trenując crossfit, walczą o sześciopak, zamiast się odchudzać, by osiągnąć sylwetkę modela od Diora. – A tatuaże czy nieład w wyglądzie, nawet gdy jest dopracowany, bardziej czyni ich chłopami niż męsko-kobiecymi hybrydami – opowiada wielbicielka „prawdziwych facetów”.

Więcej możesz przeczytać w 30/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.