Ks. Lemańskiemu "grożą poważne kary kościelne" za słowa o biskupach

Ks. Lemańskiemu "grożą poważne kary kościelne" za słowa o biskupach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ks. Wojciech lemański (fot.Jakub Gruca/newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Rzecznik kurii warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki w rozmowie z Polskim Radiem powiedział, że w związku z wypowiedziami księdza Wojciecha Lemańskiego wygłoszonymi na Przystanku Woodstock, może grozić mu kara kościelna z pełną suspensą włącznie.
Przypomnijmy, ks. Wojciech Lemański mimo zakazu występowania w mediach, przemówił w trakcie Przystanku Woodstock. Lemański mówił m.in. na temat Kościoła, hipokryzji i biskupów. - Przemiany w Kościele zależą od was. To wy w najbliższych latach kształtować będziecie oblicze Kościoła. W rodzinie bywa różnie, ale nie przestaje się w niej być. Są w Kościele ludzie różni, jedni chcieliby oblężoną twierdzę, i im nie można władzy oddać, są tacy, którzy zgadzają się na wszystko i są też tacy, którzy chcą rodzinę uzdrowić. Czeka ciężkie zadanie, zadanie na całe życie. To wy wniesiecie energię i nową jakość. Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć - mówił ks. Lemański.

Rzecznik kurii podkreślił, że zanim zostaną podjęte jakiekolwiek decyzje ws. księdza Lemańskiego, najpierw odbędzie się rozmowa z duchownym Przeprowadzi ją "osoba kompetentna”.

- Za tego typu wypowiedzi grożą poważne kary kościelne – dodał Dzieduszycki. - Karą, którą w tym momencie w przypadku podobnych sformułowań można rozważyć to po prostu suspensa, która ma różny zakres, od odsunięcia od części funkcji kapłańskich aż po poważniejsze konsekwencje, podkreślam jednak, że wypowiadam się teoretycznie, nie na temat księdza Lemańskiego - stwierdził rzecznik diecezji.