Do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie śmierci trzyletniej dziewczynki, która w czerwcu zmarła w nagrzanym samochodzie w Rybniku.
- Oskarżony zaproponował, że dobrowolnie podda się karze roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata - poinformowała Malwina Pawela-Szendzielorz z prokuratury w Rybniku.
10 czerwca ojciec trzylatki zamiast odwieźć dziecko do przedszkola, pojechał bezpośrednio do pracy i zostawił córkę w samochodzie na parkingu. Po pracy zorientował się, że dziewczynka pozostała w aucie. Próby reanimacji i interwencja wezwanego pogotowia nie dały rezultatu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był udar cieplny.
TVN24/x-news
10 czerwca ojciec trzylatki zamiast odwieźć dziecko do przedszkola, pojechał bezpośrednio do pracy i zostawił córkę w samochodzie na parkingu. Po pracy zorientował się, że dziewczynka pozostała w aucie. Próby reanimacji i interwencja wezwanego pogotowia nie dały rezultatu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był udar cieplny.
TVN24/x-news