Dyduch - Kaczyński 0:1

Dyduch - Kaczyński 0:1

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie będzie śledztwa z urzędu przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu za nazwanie SLD "organizacją przestępczą". Chciał tego sekretarz generalny sojuszu Marek Dyduch.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że SLD ma możliwości samodzielnego wystąpienia z  oskarżeniem prywatnym do sądu. Prokuratura uznała, że "interes publiczny" nie wymaga jej przyłączenia się do tej sprawy.

W maju lider PiS mówił o nieoficjalnej wiedzy Prawa i  Sprawiedliwości na temat SLD jako organizacji przestępczej. Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch złożył doniesienie do  prokuratury o przestępstwie. Powoływał się na artykuł kodeksu karnego, mówiący że ten, kto pomawia grupę osób o postępowanie, które może poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania, podlega grzywnie, ograniczeniu wolności albo karze więzienia do 2 lat.

Prokuratura odmówiła we wtorek wszczęcia śledztwa, gdyż uznała, że brak jest przesłanek, by prokuratura przyłączyła się do  ścigania z urzędu przestępstwa zniesławienia, które jest ścigane na drodze prywatno-skargowej (czyli przez osobę lub grupę czującą się zniesławioną, która sama kieruje akt oskarżenia do sądu). "Prokuratura uznała, że SLD dysponuje odpowiednim zapleczem, które umożliwi dochodzenie tej partii jej praw przed sądem" -  powiedziała w środę PAP Małgorzata Dukiewicz, szefowa wydziału śledczego prokuratury.

Postanowienie jest nieprawomocne. Dyduch może się odwołać do  Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie

rp, pap