Toprowcy szukali 25-latka, a on spał w domu

Toprowcy szukali 25-latka, a on spał w domu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Góra Giewont (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Ratownicy TOPR poszukiwali całą noc zaginionego 25-latka z Krakowa. Do akcji poszukiwawczej użyto helikoptera. Policji udało się ustalić adres młodego turysty, po czym okazało się, że przebywa on w swoim krakowskim mieszkaniu – informuje TVN 24.
25-letni mężczyzny wraz z kolegami wędrował po Tatrach. Grupa młodych turystów na wysokości Koziego Wierchu się rozdzieliła i miała się spotkać w Dolinie Pięciu Stawów. Tam okazało się, że na miejscu brakuje jeden osoby. Ratownik dyżurny TOPR poinformował, że turyści najpierw zaczęli szukać kolegi na własną rękę. Nie udało im się znaleźć żadnego tropu, dlatego postanowili zawiadomić ratowników o zaginięciu.

Ratownicy rano zgłosili sprawę na policję, a do akcji postanowili użyć śmigłowca. Policjantom udało się ustalić adres zaginionego. Gdy zadzwonili na domowy telefon, okazało się, że młody mężczyzna spał sobie smacznie w swoim mieszkaniu w Krakowie. Ratownicy przerwali akcję, zawracając śmigłowiec w połowie drogi. - On siedział w ciepłym domu, a my szukaliśmy go przez całą zimną noc – powiedział dyżurny. Do tej pory nie ustalono dlaczego 25-latek nie poinformował znajomych o swoim powrocie do domu.

AT, TVN24