Wcześniej prokurator postawił mu zarzut utrudniania postępowania karnego przez przekazanie staroście i wiceprzewodniczącemu Rady Powiatu informacji o planowanych czynnościach CBŚ (CBŚ zamierzało zatrzymać szereg osób, w tym także podejrzewane o handel bronią, materiałami wybuchowymi i o wprowadzanie do obrotu środków psychotropowych). Małgorzata Perz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach, zasłaniając się tajemnicą śledztwa odmówiła odpowiedzi na pytanie, czy Jagiełło przyznał się do winy.
W szpitalu lekarz stwierdził, że poseł nie może kontynuować wyjaśnień. Prokuratura powołała biegłego lekarza w tej sprawie. Nie wiadomo jednak, kiedy wyda on opinię i kiedy możliwe będzie kontynuowanie przesłuchania.
Prokurator nie podjął decyzji o zastosowaniu wobec Jagiełły środka zapobiegawczego, np. aresztu. Takie decyzje będą rozważane albo po zakończeniu przesłuchania, albo po uzyskaniu opinii lekarza, że nie jest możliwe jego kontynuowanie - wyjaśniła Perz.
Jej zdaniem, nie ma obawy, że poseł będzie utrudniał postępowanie skoro sam w tak krótkim czasie złożył wniosek o pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Nie pilnują go w szpitalu policjanci, ale "jest z nim kontakt" - oznajmiła.
Parlamentarzysta złożył na ręce marszałka Sejmu oświadczenie o wyrażenie zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej, dlatego mógł zostać przesłuchany w charakterze podejrzewanego.
Po przesłuchaniu Jagiełły zapadnie decyzja, kiedy i w jakim charakterze zostanie przesłuchany wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sobotka.
em, pap
Czytaj też: Jagiełlo zdradził!