"Dzięki Bogu to Amerykanie", czyli media o lądowaniu na polu rzepaku

"Dzięki Bogu to Amerykanie", czyli media o lądowaniu na polu rzepaku

Dodano:   /  Zmieniono: 
CH-47 Chinook, By Sam Shore [Public domain], via Wikimedia Commons
Wczoraj wskutek trudnych warunków atmosferycznych, amerykańskie śmigłowce lecące do Mirosławca na manewry, został zmuszone do awaryjnego lądowania na polu rzepaku w miejscowości Gruta. Zdarzenie to nie uszło uwadze zagranicznych mediów.
"Washington Post" przypomina, że to nie pierwszy raz, gdy amerykańskiemu lotnictwu przydarza się taka sytuacja. W lipcu bieżącego roku awaryjne lądowanie z żołnierzami na pokładzie miało miejsce na jednej z autostrad w Afryce. Amerykańscy dziennikarze zwrócili też uwagę na fakt, iż śmigłowce stały się miejscową atrakcją turystyczną.

Z kolei australijski portal news.com napisał, że niespodziewane lądowanie śmigłowców, przeraziło mieszkańców polskiej miejscowości. Gdy okazało się, że to Amerykanie, ich maszyny wywołały nie lada zainteresowanie. Australijczycy zwrócili uwagę, że załogę przywitały i ugościły władze gminy oraz grupa mieszkańców, a jako że piloci nie wiedzieli gdzie są, otrzymali miejscowe informatory po angielsku.

"Dzięki Bogu to Amerykanie" - zacytował Halinę Kowalkowską, mieszkankę Gruty, "Bloomberg", opisują awaryjne lądowanie śmigłowców. Zwrócono uwagę, że sytuacja poważnie nastraszyła mieszkańców.

TVN 24