Szpitale będą, ale bez długów

Szpitale będą, ale bez długów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wicepremier Jerzy Hausner zapewnił, że nie ma groźby zamykania szpitali ani wypowiadania kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Podkreślił jednak, że nie ma też zgody na "bezkarne" zadłużanie się.
Rząd postanowił, że w ciągu dwóch miesięcy powstaną projekty dwóch ustaw, które mają przynieść poprawę w ochronie zdrowia.

Postanowiono, że zapewni pomoc tym placówkom ochrony zdrowia, które będą chciały dokonać restrukturyzacji. Jednym z elementów tej pomocy jest zapewnienie gwarancji oprocentowania obligacji, jakie wyemituje zadłużony zakład opieki zdrowotnej lub jego właściciel, oraz ich obsługi przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Warunkiem uzyskania pomocy ma być przedstawienie wiarygodnego programu naprawczego placówki oraz gotowość do przekształcenia jej w spółkę kapitałową.

"To zakład opieki zdrowotnej ma wystąpić z wnioskiem o  restrukturyzację i udzielenie mu pomocy publicznej" - powiedział Hausner. Wniosek będzie musiał zawierać szczegółowe sprawozdanie z  działalności finansowej zoz-u w okresie, który obejmuje ustawa, czyli od 1 stycznia 2000 r. do 31 marca 2003 r.

Restrukturyzacja ma być przeprowadzona na podstawie przepisów ustawy o restrukturyzacji zadłużenia i pomocy publicznej dla  zakładów opieki zdrowotnej.

Planowana pomoc rządu dla zadłużonych jednostek to ponadto częściowe umorzenie zaległych składek na Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, postępowanie ugodowe z wierzycielami oraz  umożliwienie komercjalizacji zakładów opieki zdrowotnej.

"Dużo urzędniczej roboty, a wynik niepewny" - ocenił propozycje rządu prezes Stowarzyszenia Menadżerów Opieki Zdrowotnej Marek Wójtowicz. "Próbowaliśmy rok temu przekonać banki do  zainteresowania się obligacjami zakładów opieki zdrowotnej. Nie  wykazały zainteresowania z tej prostej przyczyny, że jesteśmy w  czwartym, najwyższym, stopniu ryzyka kapitałowego" - powiedział. Dla niego podstawowe pytanie więc brzmi: kto wykupi takie obligacje?

Wątpliwości nie kryje też starosta wieluński i członek Związku Powiatów Polskich Mieczysław Łuczak. "Wypuściliśmy 1 mln zł  obligacji na pokrycie inwestycji w naszym szpitalu. Nasz szpital powiatowy ma 20 mln zł długu, a budżet powiatu wynosi 40 mln zł. Mamy wypuszczać kolejne obligacje? To jak to się ma do ustawy o  finansach publicznych? Jeśli szpital wypuści obligacje, to będzie musiał je kiedyś wykupić. Przecież szpital w myśl prawa ma się bilansować. Jeśli zostanie przekształcony w spółkę prawa handlowego, będzie musiał pobierać opłaty od pacjentów. Jak to się ma wobec tego do konstytucji?" - pyta.

sg, pap