Polak ożenił się z Amerykaninem. Pierwsza wiza imigracyjna do USA dla geja

Polak ożenił się z Amerykaninem. Pierwsza wiza imigracyjna do USA dla geja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polak ożenił się z Amerykaninem. Pierwsza wiza imigracyjna do USA dla geja (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
"Historyczny dzień!" - odnotowała ambasada na Facebooku. Dziś wizę Stanów Zjednoczonych otrzymał Polak, który wziął ślub ze swoim dotychczasowym partnerem, obywatelem USA.
"Historyczny dzień! We wtorek 30 września nasza Ambasada wydała pierwszą wizę imigracyjną do USA dla polskiego małżonka tej samej płci. Łączymy rodziny. Gratulacje!" - poinformowała 2 października na swoim profilu na Facebooku ambasada USA.

Choć placówka nie udostępniła żadnych bardziej szczegółowych informacji na temat tożsamości Polaka, z Twittera ambasadora USA Steve'a Mulla można wnioskować, że chodzi o mężczyznę. Ambasada nie udzieliła żadnych informacji na temat tożsamości polskiego obywatela, któremu przyznano wizę. Na stronie amerykańskiego urzędu ds. imigracji czytamy, że zgodnie z zasadami udzielania wiz ubiegać się o nie mogą małżonkowie, którzy zawarli w USA małżeństwo jednopłciowe, zaś osoby będące na etapie narzeczeństwa i przygotowujące się do ślubu mogą uzyskać pozwolenie na czasowy pobyt.
"Panie Ambasadorze, proszę przekazać podwładnym, że takie pouczanie gospodarzy to bezczelny pomysł" - zwrócił się do Steve'a Mulla na Twitterze Krzysztof Bosak, lider Ruchu Narodowego. "Nie ma celu pouczania; jak widać z liczby komentarzy, temat jest ciekawy dla czytelników" - odpowiedział ambasador USA.

Małżeństwa homoseksualne uznawane są na całym terytorium Stanów Zjednoczonych. Udzielane są w 20 stanach, najdłużej - od 2004 roku - w Massachusetts. W Polsce nie mają one wiążącej mocy prawnej.

"Miałem okazję zapoznać się z fragmentami dyskusji o legalizacji związków homoseksualnych. Eksperyment na ogromną skalę o nieznanych skutkach" - napisał ambasadorowi jeden z twitterowiczów. "Może tak. Jednak nasza demokracja sama była eksperymentem na ogromną skalę. Okazała się OK. :)" - odpisał mu Mull.

Wyborcza.pl