Górnik: Kupa dymu, ognia, przeleciałem 20 metrów. Nie było czym oddychać

Górnik: Kupa dymu, ognia, przeleciałem 20 metrów. Nie było czym oddychać

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Kupa dymu, ognia, przeleciałem 20 metrów. Przewróciłem się. Znalazł mnie kolega - opowiadał o tragicznych zdarzeniach w kopalni Mysłowice-Wesoła Tomasz Majcherczyk, jeden poszkodowanych górników.
- Nie było nic widać na pół metra. Duszno... Próbowałem powietrze łapać, ale nie było czym oddychać. Później przyszło powietrze, ale tak gorące, że zaczęło mnie parzyć - relacjonował górnik hospitalizowany w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. W placówce po poniedziałkowym wypadku leczonych jest obecnie 21 górników. 7 przebywa na oddziale intensywnej terapii, 3 z nich jest w stanie krytycznym.

TVN24/x-news