Miller: Mamy utalentowanych dowódców z PRL. Czemu Siemoniak ich karze?

Miller: Mamy utalentowanych dowódców z PRL. Czemu Siemoniak ich karze?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Miller: W polskim kościele jest regres intelektualny (fot. Wprost)Źródło:Wprost
– Życzę panu generałowi Hermaszewskiemu długich lat życia. Ale według klasyfikacji pana ministra Siemoniaka pan generał nie będzie mógł spocząć w Alei Zasłużonych na Powązkach - powiedział w TVP Info Leszek Miller. Szef Sojuszu skomentował także wypowiedź Marka Sawickiego o rolnikach, których nazwał "frajerami". - Minister powiedział szczerze, co myśli o polskich rolnikach - stwierdził.
Pod koniec września szef MON Tomasz Siemoniak zdecydował, że generałowie z PRL nie będą już chowani w tej części warszawskich Powązek, którą zarządza wojsko, tylko m.in. na Cmentarzu Północnym. Teraz pochówek na wojskowych Powązkach będzie przysługiwał tylko generałom mianowanym przez prezydenta RP, a nie np. władze PRL.

– Pan generał Mirosław Hermaszewski nie będzie mógł spocząć w Alei Zasłużonych, bo szlify generalskie otrzymał w okresie PRL – mówił Leszek Miller. – To jest wspaniały żołnierz, znakomity dowódca, lotnik, pierwszy polski kosmonauta. Choćby ten jeden przykład pokazuje, jak myli się minister obrony narodowej – podkreślił były premier.

– Jest wielu utalentowanych dowódców z PRL, którzy zapisali się złotymi zgłoskami i czemu karać ich w ten sposób, jak to sobie wyobraża pan Siemoniak? Szef MON po prostu kokietuje PiS, to był jego ukłon w stronę tej partii – dodał.

– Tam w Koszalinie nie chodziło o generała i żołnierza, tylko o prokuratura. Każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie, a nie stosować zasady odpowiedzialności zbiorowej - zauważył przewodniczący SLD. – Tamta ceremonia wojskowa nie powinna mieć miejsca – dodał, odnosząc się do wystawienia asysty honorowej na pogrzebie stalinowskiego prokuratora, płk. Wacława Krzyżanowskiego.

Gość TVP Info odniósł się też do słów ministra rolnictwa Marka Sawickiego, który określił rolników mianem „frajerów”. – To obraźliwe słowa, które dotkną setki tysięcy polskich rolników. To jest bardzo niestosowne, że minister, który ma reprezentować interesy rolników, całkowicie sobie ich lekceważy – powiedział Miller.

– Jest w tym jakaś irytacja, bo pan minister nie miał żadnej skuteczności w swoich działaniach, nie uzyskał rekompensat z Unii Europejskiej, tak jak obiecał, nie przeprowadził akcji w rządzie, aby rząd ochraniał polskich rolników – wskazywał. – Rolnicy to zapamiętają i we właściwym momencie wystawią panu ministrowi i jego partii rachunek – dodał.

 - On zdaje sobie sprawę, jaki ciężar polityczny mają te słowa, więc teraz przeprasza – podkreślał Miller.

TVP Info