Wiceprzewodniczący PE: Jeśli coś grozi Polsce, to ze Wschodu. Czesi nas nie napadną...

Wiceprzewodniczący PE: Jeśli coś grozi Polsce, to ze Wschodu. Czesi nas nie napadną...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki (fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
– Myślę, że taka alokacja powinna była nastąpić już wcześniej; jeśli nam coś w tej chwili grozi, to ze Wschodu – stwierdził Ryszard Czarnecki, odnosząc się do planów ministerstwa obrony wzmocnienia garnizonów na wschodzie kraju.
Szef MON Tomasz Siemoniak zapowiedział zwiększenie liczby żołnierzy i sprzętu w jednostkach na wschodzie Polski, a także inwestycje w tamtejszą infrastrukturę. – Taka alokacja powinna była nastąpić już wcześniej; dobrze że jest teraz – skomentował Ryszard Czarnecki, krytykując rządy Platformy Obywatelskiej za „pewne zaniedbania, jeśli chodzi o politykę wschodnią i brak przezorności”. - Lepiej późno, niż później – dodał.

 – Przecież ani Czesi, ani Słowacy na nas nie napadną. Z Niemcami możemy rywalizować na gruncie sportowym. Jeżeli nam cokolwiek grozi, to na Wchodzie, i to nie ze strony Białorusinów – podkreślił europoseł. – Powinniśmy dbać o swój interes narodowy, a nie patrzeć, czy się to będzie podobało w Moskwie, czy nie – dodał polityk PiS.

Czarnecki skomentował także wyniki niedzielnych wyborów na Ukrainie. – Wszystkie trzy partie, które wygrały te wybory – partia Jaceniuka, Poroszenki i Sadowego – to są partie, które mówią wyraźnie „tak” dla NATO. A partie, które były przeciwne, bądź do parlamentu nie weszły, lub weszły, ale będą marginalną opozycją – wyjaśnił wiceprzewodniczący PE.
 
- Może „chłodem i głodem” – jest taki plan Rosji, żeby Ukrainę zmusić do bardziej neutralnej polityki, nie prozachodniej, tylko zawieszonej między Moskwą a Unią Europejską i USA – powiedział.

Ryszard Czarnecki podkreślił, że Ukraina potrzebuje w tej sytuacji „mądrego wsparcia” ze strony Unii Europejskiej. – Niekoniecznie sama Bruksela musi skarbonkę otwierać. Nie powinna czynić tego Polska, która jest jednym z sześciu najbiedniejszych krajów UE. To nie polski podatnik powinien być tutaj szczególnie aktywny. Natomiast jedno jest pewne – Ukraina nie może poczuć, że Unia odwraca się plecami. I nie poczuje tego – dodał euro deputowany PiS.

TVP Info