Ubiegający się o reelekcję wójt Gródka nad Dunajcem Józef Tobiasz otrzymał pełen błędów ortograficznych "list", w którym pojawia się groźba śmierci. Poszkodowany o incydencie zawiadomił policję.
- Sekretarz, wchodząc do pracy, zauważyła na kracie w drzwiach „tabliczkę”; tekturkę, do której przyczepiona była kartka - tłumaczy wójt.
Kobieta myślała, że to ulotka. Dopiero gdy podeszła bliżej zorientowała się, że to list z pogróżkami. Na kartce ktoś napisał: „Tobiasz Wujt zginie tragicznie śmierciąm jak Piekarze bo jest k…s”.
Wójt zgłosił sprawę policji. Jak twierdzi, całe zajście traktuje jako "brudny element gry wyborczej".
- Jak się jest na takim stanowisku, to zawsze znajdą się osoby, które nie darzą sympatią, ale nie sądzę, żeby można było mówić o nienawiści do mnie - mówi Tobiasz.
- Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. Zabezpieczamy monitoring z sąsiednich budynków, przesłuchiwani są świadkowie - tłumaczy Iwona Grzebyk - Dulak z nowosądeckiej policji.
tvn24.pl
Kobieta myślała, że to ulotka. Dopiero gdy podeszła bliżej zorientowała się, że to list z pogróżkami. Na kartce ktoś napisał: „Tobiasz Wujt zginie tragicznie śmierciąm jak Piekarze bo jest k…s”.
Wójt zgłosił sprawę policji. Jak twierdzi, całe zajście traktuje jako "brudny element gry wyborczej".
- Jak się jest na takim stanowisku, to zawsze znajdą się osoby, które nie darzą sympatią, ale nie sądzę, żeby można było mówić o nienawiści do mnie - mówi Tobiasz.
- Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. Zabezpieczamy monitoring z sąsiednich budynków, przesłuchiwani są świadkowie - tłumaczy Iwona Grzebyk - Dulak z nowosądeckiej policji.
tvn24.pl