Zadłużenie spółki wobec pracowników wynosi około 4 mln zł, a całkowite zadłużenie - według związkowców - sięga obecnie około 200 mln zł.
Pod koniec stycznia Sąd Rejonowy w Kaliszu otworzył postępowanie ugodowe z 694 wierzycielami, którym spółka była wtedy winna 77 mln zł. Mimo to, na wniosek jednego z wierzycieli, komornik zajął niedawno konto Fabryki i w ten sposób zablokował pieniądze na wypłaty zaległych wynagrodzeń za czerwiec i lipiec.
W piątek pracownicy przeszli przez centrum miasta w "marszu głodowym", by - jak mówili - "unaocznić mieszkańcom i władzom problemy największego zakładu w regionie". Tuż po zakończeniu tej manifestacji, członkowie Komitetu Strajkowego zaplombowali drzwi do gabinetów członków zarządu. Zapowiedzieli, że nie wpuszczą ich do biura.
Do miejscowej prokuratury złożone zostało także doniesienie w sprawie zastraszania załogi przez prezesa spółki, niewypłacania wynagrodzeń i wyprowadzania majątku firmy.
Konflikt załogi z kierownictwem spółki rozpoczął się w środę, kiedy na spotkaniu ze strajkującymi zarząd oświadczył, że nie ma podstaw prawnych, by uznać akcję strajkową za uzasadnioną i wypłacić pracownikom wynagrodzenia za czas postoju firmy. Dodatkowo zaostrzyły go jeszcze groźby prezesa firmy Mariana Preditisa, że zwolni dyscyplinarnie półtora tysiąca osób za udział w nielegalnym, według niego, strajku i "przy pomocy firmy ochroniarskiej spacyfikuje cały zakład". W odpowiedzi strajkujący powołali w piątek po południu kilkusetosobową grupę, która strzeże gmachu spółki. Pracownicy Wagonu dowiedzieli się też, że 40 osób - członków zarządu spółki oraz kierowników działów i wydziałów - otrzymało wysokie pensje w całości i w terminie.
Wagon jest własnością szwajcarskich firm Partner Marketing AG (30 proc.), Tatry Wagon (19,3 proc.) i mającej siedzibę w Polsce spółki Partners Group (3,56 proc.). Mniejszościowy kapitał akcyjny należy do kilku NFI (7,7 proc.), pracowników (9,4 proc.), Skarbu Państwa (25 proc.), inwestora indywidualnego (5,6 proc.) i drobnych akcjonariuszy.
Wagon, zatrudniając 2200 osób, jest największą firmą w południowej Wielkopolsce. Jeszcze kilka lat temu pracowało tutaj około ośmiu tysięcy pracowników. W Ostrowie Wielkopolskim produkowane i remontowane są wagony towarowe, osobowe i specjalnego przeznaczenia. W ostatnich latach, zbudowano tutaj dwa prototypy nowoczesnych wagonów typu Sgnss (wagon kontenerowy) i Sdgnss (wagon kieszeniowy) oraz Falns (węglarka samowyładowawcza).
W poniedziałek do strajkujących ma przyjechać ordynariusz diecezji kaliskiej biskup Stanisław Napierała. We wtorek na terenie zakładu odbędzie się spotkanie z szefami NSZZ "S" i OPZZ oraz parlamentarzystami z regionu.
em, pap