Mastalerek: Zawieszeni posłowie podają inne fakty niż media

Mastalerek: Zawieszeni posłowie podają inne fakty niż media

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Mastalerek (fot. KONRAD KOCZYWAS/FOTONEWS / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
- Dziś posłowie PiS są zawieszeni, podają inne fakty niż media. Będą mogli je przedłożyć sądowi dyscyplinarnemu - powiedział na antenie TVP Info obecny rzecznik partii Marcin Mastalarek.
Adam Rogacki, Adam Hofman i Mariusz Antoni Kamiński zostali zawieszeni w prawach członka partii po aferze związanej z lotem do Madrytu. Najpierw pojawiły się doniesienia dotyczące spożywania własnego alkoholu na pokładzie samolotu i awanturowania się z załogą przez polityków PiS i ich żony. Następnie okazało się, że parlamentarzyści zgłosili do kancelarii Sejmu wyjazd do Madrytu samochodem, po czym po wydarzeniach na pokładzie samolotu linii Ryanair okazało się, że na posiedzenie komisji zagadnień prawnych i praw człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy polecieli tanimi liniami.

TVN ustalił ponadto, że politycy nie uczestniczyli we wszystkich spotkaniach i obradach. Kamiński miał być obecny tylko na przedpołudniowym spotkaniu 30 października. Z kolei Rogacki i Hofman zarejestrowali się dopiero po południu i natychmiast opuścili budynek parlamentu. Nie weszli nawet do sali, gdzie odbywało się spotkanie.

- PiS ma wysokie standardy. Gdy sprawa wyszła na jaw, posłowie zostali zawieszeni przez Jarosława Kaczyńskiego. To nas różni od PO - zaznaczył Mastalerek. - Dziś jedyną możliwością statutową, przy prowadzeniu kampanii wyborczej, jest zawieszenie. Jeżeli potwierdzą się fakty przedstawiane przez media, będą rzeczywiście nie do obrony - dodał.

Rzecznik partii podkreślił, że sąd partyjny ma się zebrać w jak najszybszym terminie. - Mamy kampanię wyborczą, w jej trakcie sąd się nie zbierze - podkreślił.

Polityk PiS podkreślił, że politycy PO nie ponosili podobnych konsekwencji za swoje działania. - Uśmiecham się, kiedy widzę marszałka Sikorskiego, który próbuje rozliczać PiS. Sam jadał obiady za parę tysięcy złotych. Sikorski po taśmach prawdy nie został ukarany, a awansował. Nowakowi również włos z głowy nie spadł - stwierdził Mastalerek. 

TVP Info, Niezalezna.pl