PKW wciąż liczy głosy. Kamiński: Ta sytuacja rodzi różne podejrzenia

PKW wciąż liczy głosy. Kamiński: Ta sytuacja rodzi różne podejrzenia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Kamiński, fot. Wprost
- Ta sytuacja nie buduje powagi wokół wyborów. Rodzi też różne podejrzenia, często niesłuszne, ale tak być nie może - tak Mariusz Kamiński ocenił w TVN24 problemy PKW z systemem informatycznym.
Od niedzieli PKW ma problemy ze zliczaniem głosów. Dopiero we wtorek rano poinformowano, że awaria została usunięta i komisje wyborcze mogą wrócić do pracy.

Kto zawinił? Mariusz Kamiński przypomniał, że organizatorem wyborów jest PKW. - Rozumiem, że cała idea PKW polega na nadzorze sądowym. Członkowie PKW są delegowani przez prezesów Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego i NSA. Sędziowie są, niestety, często w stanie spoczynku. Mówię: niestety, bo są to osoby bardzo szacowne i doskonałe w swoim fachu. Jako organizatorzy, natomiast po raz kolejny nie zdający egzaminu - stwierdził polityk.

Podkreślał, że nie może być tak, że "po raz kolejny czekamy na oficjalne wyniki wyborów", a systemowi "ciągle" przytrafiają się awarie. - Wybory są zbyt ważne, żeby uznać: no, trudno, tak musi być - przekonywał. - Ewidentnie to, co się dzieje wokół PKW, nie buduje atmosfery zaufania wobec procesu wyborczego - stwierdził.

Jego zdaniem, sędziów należałoby zdjąć część "menadżerskich obowiązków", "które im kompletnie nie wychodzą".

TVN24