125 tys. zł - odprawę w tej wysokości otrzyma burmistrz Żukowa, który po czterech latach piastowania urzędu przegrał w ostatnich wyborach i zdecydował się przejść na emeryturę. - Tak dostanę odprawę. Nie wiem co to za sensacja, wszyscy dzwonią i pytają. Ja sobie sam tego nie przyznałem. Takie są przepisy. To mi się należy po ciężkiej pracy w samorządzie - mówił w rozmowie z tvn24.pl Jerzy Żurawicz, burmistrz Żukowa.
Na odprawę uzyskaną przez burmistrza składa się: odprawa emerytalna (72 tys. zł brutto), odprawa standardowa (36 tys. zł brutto) i dodatkowe 17 tys. zł za zaległe urlopy. - Obojętnie jakie zajmowałbym stanowisko w samorządzie za każdym razem byłaby to sześciokrotność miesięcznej pensji. To się należy za ciężką harówkę - tłumaczył Żurowicz.
- Z tego co się orientuję to po wyborach wielu włodarzy straciło stanowiska albo przeszło na emeryturę i o tym się nie mówi. A w Żukowie jest sensacja - powiedział były burmistrz.
tvn24.pl
- Z tego co się orientuję to po wyborach wielu włodarzy straciło stanowiska albo przeszło na emeryturę i o tym się nie mówi. A w Żukowie jest sensacja - powiedział były burmistrz.
tvn24.pl