"Możliwa jest aktywna prezydentura. Kaczyński będzie musiał ze mną rozmawiać"

"Możliwa jest aktywna prezydentura. Kaczyński będzie musiał ze mną rozmawiać"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. Piotr Charchula/Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
- Uważam, ze możliwa jest zupełnie inna prezydentura niż Bronisława Komorowskiego; prezydentura aktywna - mówił na antenie TVN24 Janusz Palikot, który w niedzielę zadeklarował, że rusza z własną kampanią prezydencką.
Głównym hasłem Palikota jest "aktywna prezydentura" - lider TR podkreśla, że głowa państwa dysponuje dużymi możliwościami w kształtowaniu porządku państwa. - Inicjatywę ustawodawczą i prawo veta - mówił lider TR i zdradził już kilka pomysłów na program wyborczy. - Można zmienić sposób edukacji w szkołach, żeby ona była bardziej nastawiona na kapitał społeczny, można zmienić sposób finansowania nauki - wymieniał polityk. Wspominał także o programie "firmy na próbę", mającym na celu ułatwienie zakładania własnych firm bez zbędnych opłat czy procedur w początkowym okresie prowadzenia biznesu.

Palikot podkreślił, ze "prezydent nie jest tylko strażnikiem żyrandola", co jego zdaniem w opinii społecznej utrwalił były premier Donald Tusk. - Bronisław Komorowski przyjął pewną koncepcję prezydentury - wyjaśnił. - Pomaga rządzącej koalicji, żeby dokonywała zmian, w które ta koalicja wierzy. To się Polakom podoba; taka spokojna, wyważona, zrównoważona prezydentura, która daje rządowi komfort działania - podkreślał.

Ambicje Palikota sięgają jednak dalej. - Czy chcesz się o coś bić? Czy na czymś ci zależy? Tak! - podsumował zdecydowanie poseł. Dodał również, że jego kandydaturę popierają tak członkowie partii, jak i małżonka. - Jest gotowa na "ustawki" z redaktorami, dziennikarzami i oczywiście paparazzimi - mówił Palikot. Dodał także, że samodzielnie sfinansuje swoją kampanię. - Jako kandydat walczę o zwycięstwo - podkreślił.

Z kolei w wywiadzie na antenie TVP Info wyjaśnił, że Jarosław Kaczyński będzie zmuszony z nim rozmawiać. -  Będzie musiał rozmawiać, bo będzie musiał się liczyć z wetem prezydenta.

TVN24, TVP Info