Kuźniar: Donbas to gorący ziemniak. Rosja chce go oddać Ukrainie tak, by...

Kuźniar: Donbas to gorący ziemniak. Rosja chce go oddać Ukrainie tak, by...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Roman Kuźniar (fot. Jakub Czermiński)
Według Romana Kuźniara prezydenckiego doradcy ds. międzynarodowych Rosja "skruszała" w sprawie Donbasu w zakresie retoryki, ostrzegał jednak, że jest to ruch taktyczny. - Rosja uświadomiła sobie, że nie jest w stanie utrzymać Donbasu i chce ten gorący ziemniak oddać Ukrainie, ale w taki sposób, by mogła dalej na nią wpływać - mówił w "Sygnałach dnia".
Jak podkreślał Kuźniar, Rosja powinna wycofać swoje wojska i sprzęt z Ukrainy. Dodatkowo, jego zdaniem trzeba zamknąć granice, by nie przerzucano już rosyjskich oddziałów i wtedy dopiero można myśleć o rozmowach o przyszłości Donbasu.

- Na jakiś czas być może rozmowy (z Rosją - red.) trzeba zawiesić. Kto powiedział, że nieustannie trzeba rozmawiać z kimś, kto się do tego nie nadaje - powiedział Kuźniar. Tłumaczył, że taka przerwa mogłaby trwać rok lub dwa lata i pozwoliłaby "ochłonąć" Władimirowi Putinowi. - Dopóki Putin trwa w wyimaginowanym świecie, nie jest partnerem do poważnych rozmów - stwierdził i dodał, że zaprzestanie komunikowania się z prezydentem Rosji miało już miejsce i "nie byłoby to nic groźnego".

Kuźniar ocenił też unijną pomoc dla Ukrainy. Zaznaczał, że pierwsze środki już zostały wysłane, a niedługo zostanie przygotowana nowa transza, która ma pomóc Ukrainie utrzymać płynność finansową. - Natomiast nowy rząd powinien wdrażać reformy. Ukraińcom też trzeba dać czas, by realizowali to, czego oczekuje od nich społeczeństwo ukraińskie - powiedział.

Polskie Radio