Rejestr Dłużników: to działa!

Rejestr Dłużników: to działa!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Groźba umieszczenia w spisie mobilizuje 60-70 dłużników do spłaty należności - twierdzą pierwsi użytkownicy Krajowego Rejestru Dłużników.
Po miesiącu działalności wnioski rejestracyjne złożyło już 6 263 firm, które mają nadzieję, że przy pomocy Krajowego Rejestru Dłużników uda im się ściągnąć większość należności. Informacje od pierwszych użytkowników rejestru jednoznacznie wskazują, że wysłanie do dłużnika listu z zapowiedzią umieszczenia go w rejestrze powoduje, że większość reguluje zobowiązania - powiedziała rzeczniczka KRD Violetta Samborska-Zaremba. Wynika z nich, że skuteczność ta sięga 60-70 proc.

Zdaniem Samborskiej, po pierwszym miesiącu na listę dłużników wpisani zostaną tylko ci, na których groźba znalezienie się w rejestrze nie zrobiła wrażenia, albo tacy, którzy rzeczywiście stracili płynność finansową. W każdym przypadku informacja w rejestrze ochroni przez nimi kolejne instytucje - twierdzi Samborska.

Jej zdaniem, skuteczność KRD będzie rosła, bowiem zgodnie z  ustawą jej klienci mają obowiązek powiadamiania dłużnika z  miesięcznym wyprzedzeniem listem poleconym o zamiarze zgłoszenia go do Rejestru.

Zważywszy, że wśród naszych klientów są banki, operatorzy telefonii, spółdzielnie mieszkaniowe, którzy mają tysiące dłużników, procedura zawiadamiania jest dla długa i kosztowna. Ale proces ściągania należności będzie odbywał się systematycznie. W  miarę ściągania jednych zaległości kolejni dłużnicy będą dostawać wezwania do zapłaty pod rygorem umieszczenia w Rejestrze.

Z czasem osoby, które znajdą się w KRD, przekonają się, jak bardzo utrudni im to życie "Np. bank, do  którego zwrócą się o kredyt, zażąda wyciągu z rejestru i jeśli dana osoba wyciągu nie dostarczy albo jej nazwisko będzie w nim figurować, kredytu nie otrzyma" - mówi rzeczniczka KRD.

em, pap