Do prokuratury trafił wniosek o zwolnienie z tymczasowego aresztu byłego senatora Aleksandra G., podejrzanego o podżeganie do zabójstwa Ziętary. Wniosek śledczy rozpatrzą w ciągu trzech dni.
Decyzją krakowskiego sądu były senator Aleksander G., podejrzany o podżeganie do zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary miał pozostać w areszcie co najmniej do 4 lutego 2015 roku. Prokurator Piotr Komaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, były senator nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Prok. Artur Wrona, pytany o motywy zabójstwa dziennikarza, mówił z kolei, że "najogólniej było to związane z pracą, jaką wykonywał Ziętara, który przygotowywał różne materiały do swoich relacji dziennikarskich".
Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej", a wcześniej "Wprost" i "Gazety Wyborczej". Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy. Tuż przed zaginięciem opisywał nieprawidłowości w państwowych przedsiębiorstwach transportowych. W 1998 r. w toku śledztwa ustalono, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później sprawę umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała.
rmf24.pl, "Gazeta Wyborcza"
Prok. Artur Wrona, pytany o motywy zabójstwa dziennikarza, mówił z kolei, że "najogólniej było to związane z pracą, jaką wykonywał Ziętara, który przygotowywał różne materiały do swoich relacji dziennikarskich".
Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej", a wcześniej "Wprost" i "Gazety Wyborczej". Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy. Tuż przed zaginięciem opisywał nieprawidłowości w państwowych przedsiębiorstwach transportowych. W 1998 r. w toku śledztwa ustalono, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później sprawę umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała.
rmf24.pl, "Gazeta Wyborcza"