Izdebski: Zorganizujemy mszę pod kancelarią jeśli nie dojdzie do rozmów

Izdebski: Zorganizujemy mszę pod kancelarią jeśli nie dojdzie do rozmów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sławomir Izdebski, fot. KRZYSZTOF BURSKI/NEWSPIX 
Rolnicy ruszający na protest pod kancelarią premiera w Warszawie ostrzegają, że jeśli nie dojdzie do rozmów z premier Ewą Kopacz, odprawiona zostanie msza święta w miejscu protestu. - Pierwszy raz w historii i zobaczy to cała Europa. Jeśli pani premier chce doczekać czegoś takiego, aby rolnicy modlili się przed kancelarią premiera, a nie w kościołach, to jest na najlepszej drodze - powiedział Sławomir Izdebski, przewodniczący rolniczej OPZZ, na antenie TVN 24.
Rolnicy przebywają obecnie przy Torwarze. Stamtąd ruszą pod kancelarię razem z transparentami, flagami, gwizdkami i syrenami alarmowymi. - Przez dwa lata czekaliśmy na rozmowy, a rząd mówił, że nie ma czasu. Mówiliśmy o problemach, że dojdzie do kryzysu i będzie bunt społeczny, ale nikt nas nie chciał słuchać. Te manifestacje są wyrazem determinacji. To protest ekonomiczny, a nie polityczny, ludzie są zdesperowani - powiedział Edward Kosmal, szef regionalnej "Solidarności" Rolników Indywidualnych. 

Izdebski zaznaczył, że "zielone miasteczko" (na które rolnicy nie mają zgody miasta), będzie zielone z nazwy, aby kojarzyło się z rolnictwem. - Będą jakieś namioty, stoiska i dyżury, bo rolnicy muszą się gdzieś przespać np. w autokarach czy samochodach - dodał.

Przedstawiciele rolniczego OPZZ zapowiadają, że dziś rozbiją zielone miasteczko pod kancelarią premiera z powodu braku porozumienia z ministrem rolnictwa.

Rolnicy domagają się m.in. interwencji na rynkach mleka oraz wieprzowiny, odszkodowań za straty wyrządzone przez dziki, a także zakazu sprzedaży polskiej ziemi.

TVN 24