Politycy przed sejmową debatą o in vitro. "Brak regulacji doskwiera nam wszystkim"

Politycy przed sejmową debatą o in vitro. "Brak regulacji doskwiera nam wszystkim"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłowie PO, również ci, znani z konserwatywnych poglądów, deklarują wolę prac w Sejmie nad rządowym projektem ustawy o leczeniu niepłodności dotyczącym in vitro.
Temat ten pojawił się na środowym posiedzeniu zarządu Platformy. Ostateczne stanowisko PO w tej sprawie ma zostać wypracowane dzisiaj na posiedzeniu klubu Platformy.

Pierwsze czytanie pięciu zgłoszonych przez partie projektów dotyczących zapłodnienia in vitro odbędzie się dziś po południu.

Projekty skrajnie się od siebie różnią - od zupełnego zakazu stosowania in vitro w przypadku propozycji PiS, po zupełny brak ograniczeń proponowany przez partię Janusza Palikota. SLD uważa zaś, że ich projekt został w dużej mierze skopiowany przez Platformę Obywatelską.

- Platforma skopiowała projekt, ale lepszy taki niż żaden - uznaje Dariusz Joński z SLD.

- Uważamy tak jak episkopat, że in vitro nie jest procedurą leczniczą - powinno być zakazane - mówi Mariusz Błaszczak z PiS.

W ocenie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza politycy rozumieją potrzebę przyjęcia rozwiązań dotyczących procedury in vitro. - Przepisów po prostu w Polsce brakuje. Ten brak doskwiera nam wszystkim - mówi.

- Nie wolno ludziom zabraniać stosowania metody skutecznej, nie wolno im też nakazywać - zauważa prezydent Bronisław Komorowski.

TVN24/x-news