Poeta i pisarz Jarosław Marek Rymkiewicz został wyróżniony za całokształt twórczości podczas 8. edycji Nagrody Literackiej m.st. Warszawy. Rymkiewicz nagrody jednak nie przyjął. - Nie chcę być laureatem nagrody, której patronuje Hanna Gronkiewicz-Waltz - powiedział pisarz w TV Republika.
- Jury zdecydowało, że w tym roku tytuł Warszawskiego Twórcy i 100 tys. zł. przypadnie Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi. Pisarz, zawiadomiony o tym przeze mnie, oświadczył, że odmawia przyjęcia tej nagrody i dodał, że pragnie się powstrzymać od wyjaśniania tej odmowy (...) Suma nagrody zostanie przeznaczona na stypendia dla młodych literatów - powiedział Andrzej Makowiecki, przewodniczący jury Nagrody Literackiej m.st. Warszawy.
"Nie chcę i nie mogę być laureatem nagrody, której patronuje Gronkiewicz-Waltz"
Rymkiewicz w TV Republika przeczytał oświadczenie, w którym podziękował za wyróżnienie i docenienie jego twórczości, ale podkreślił, że nagrody przyjąć nie może, ponieważ jest ona przyznawana przez Warszawę, czyli miasto, którym rządzi Hanna Gronkiewicz-Waltz.
- Nie chcę i nie mogę być laureatem nagrody, której patronuje Hanna Gronkiewicz-Waltz, ze względu na jej zachowanie po katastrofie w Smoleńsku - tłumaczył Rymkiewicz.
Poeta został zapytany o to, czy zdaje sobie sprawę, że po takiej deklaracji może być potraktowany jako osoba, która "wypisuje się z państwa". Rymkiewicz przyznał, że właśnie to robi. - Wypisuję się z tego państwa, to nie jest moje państwo, nie chcę mieć z nim nic wspólnego - stwierdził. - To jest państwo niewolników Rosji i Niemiec. Państwo wolnych Polaków jest w naszych marzeniach - dodał.
Rymkiewicz podkreślił, że musi respektować zasady "tego państwa", ale nie chce mieć z nim nic wspólnego. - Nadal są dwie Polski, bardzo chciałbym dożyć tej Polski, która nam się marzy - stwierdził.
TV Republika
"Nie chcę i nie mogę być laureatem nagrody, której patronuje Gronkiewicz-Waltz"
Rymkiewicz w TV Republika przeczytał oświadczenie, w którym podziękował za wyróżnienie i docenienie jego twórczości, ale podkreślił, że nagrody przyjąć nie może, ponieważ jest ona przyznawana przez Warszawę, czyli miasto, którym rządzi Hanna Gronkiewicz-Waltz.
- Nie chcę i nie mogę być laureatem nagrody, której patronuje Hanna Gronkiewicz-Waltz, ze względu na jej zachowanie po katastrofie w Smoleńsku - tłumaczył Rymkiewicz.
Poeta został zapytany o to, czy zdaje sobie sprawę, że po takiej deklaracji może być potraktowany jako osoba, która "wypisuje się z państwa". Rymkiewicz przyznał, że właśnie to robi. - Wypisuję się z tego państwa, to nie jest moje państwo, nie chcę mieć z nim nic wspólnego - stwierdził. - To jest państwo niewolników Rosji i Niemiec. Państwo wolnych Polaków jest w naszych marzeniach - dodał.
Rymkiewicz podkreślił, że musi respektować zasady "tego państwa", ale nie chce mieć z nim nic wspólnego. - Nadal są dwie Polski, bardzo chciałbym dożyć tej Polski, która nam się marzy - stwierdził.
TV Republika