Słaniał się na nogach, a szpital odesłał go do domu. 5-letni Kacper nie żyje

Słaniał się na nogach, a szpital odesłał go do domu. 5-letni Kacper nie żyje

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Słaniał się, leżał na ziemi, non stop był spocony. Nagle się odwrócił, zrobił się siny i już urwał się z nim kontakt - relacjonuje matka 5-latka, którego nie przyjęto na oddział szpitala w Kartuzach.
Temperatura ciała dziecka wynosiła jedynie 33 stopnie Celsjusza. Lekarka zapytała, czy chłopiec spał na dworze, że ma tak niską temperaturę, ale odesłała dziecko do domu.

Stan dziecka stale się pogarszał, więc rodzice zawieźli go do szpitala w Gdańsku. Na pomoc chłopcu było już jednak na późno.

Jak przekonuje Marek Tybor ze Szpitala Powiatowego w Kartuzach, lekarze "nie mają sobie nic do zarzucenia". Sprawą zajęła się prokuratura oraz Rzecznik Praw Pacjenta.

Fakty TVN/x-news