Pawłowicz pisze list do Kukiza. "Wycofuje się pan, ucieka do mamusi?"

Pawłowicz pisze list do Kukiza. "Wycofuje się pan, ucieka do mamusi?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krystyna Pawłowicz, fot. By Lukas Plewnia from Berlin, Deutschland (Krystyna Pawłowicz) [CC BY-SA 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikimedia Commons
Posłanka PiS, Krystyna Pawłowicz, napisała do Pawła Kukiza list otwarty, który zamieściła na swoim profilu na portalu Facebook. "Swymi infantylnymi fochami Pan Paweł Kukiz sam się wuautowuje. Nie sztuka ględzić o czymś, ale sztuką jest doprowadzenie pomysłu do końca! Tym bardziej, że zaufało mu 20 % wyborców. To do CZEGOŚ ZOBOWIĄZUJE" - napisała.
Pawłowicz dodała w swoim liście, że Kukiz "wychodzi na niepoważnego grajka, któremu starczyło zapału do czasu pierwszych oklasków po I turze" i że "nacieszył się, pogłaskali go, pocmokali". Stwierdziła również, że w kwestii walki z systemem Kukizowi "powietrze z dętki uciekło".

"P. Kukiz porzuca swych wyborców i wraca do muzyki. Jaka jest Pana ODPOWIEDZIALNOŚĆ Panie Pawle Kukiz za tę Polskę, którą Pan ponoć tak kocha? No, jaka?" - pyta w liście posłanka. Określa też Dudę jako "antysystemowego" kandydata, którego system "już niszczy". "Pojawiła się PRAWDZIWA, REALNA SZANSA, by Polskę zmienić, by też Pan, niby "zbuntowany",niby "antysystemowy", mógł mieć w tym swój i swych wyborców udział, to Pan teraz TCHÓRZY?! Nie wstydzi się Pan,nie boi,że będzie posądzony przez swój elektorat chcący SZEROKICH zmian,nie tylko jowów, że Pan ich OSZUKAŁ, a teraz jak słaba mimoza wycofuje się rakiem, "do mamusi, do muzyki"?" - napisała.

Pawłowicz przyznała, że sama wiązała nadzieje na zmiany w Polsce z osobą Kukiza, w związku z czym czuje się "oszukana". "Bez PANA, bez Pana wyborców, których już Pan jakoś ideowo zorganizował, samo PIS Polski NIE zmieni! Czy Pan to rozumie!?" - dodała.

Na koniec posłanka zachęciła Pawła Kukiza, aby się nie poddawał i pozostał "polskim wojownikiem", a także pomógł PiS i "innym środowiskom patriotycznym dokończyć zmiany". "To dziś Pana PATRIOTYCZNY OBOWIĄZEK! Czekamy na Pana w Sejmie!" - zaapelowała na koniec Pawłowicz.

Wprost.pl