Jak poinformował portal TVN24.pl, powołując się na własne ustalenia, prokuratorzy chcą, by uchylono immunitet byłej szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny H. w związku z podejrzeniami o jej korupcyjne praktyki.
Anna H. pracowała jako prokurator apelacyjny na Podkarpaciu od 2007 roku do końca marca 2014 roku. Jej odwołanie było jednym z efektów śledztwa Censtralnego Biura Antykorupcyjnego oraz prokuratuów z Warszawy. - (Zebrany - red.)Materiał uzasadnia podejrzenie popełnienia przestępstw z artykułów 228 kodeksu karnego, 231 kk i innych. Chodzi o przestępstwa korupcyjne, powoływania się na wpływy przez Annę H. Skierowaliśmy 11 czerwca wniosek o uchylenie immunitetu prokuratorskiego do sądu dyscyplinarnego – powiedział naczelnik Janusz Woźniak, który nadzoruje śledztwo. Po uchyleniu immunitetu będzie możliwe przesłuchanie kobiety oraz ewentualne postawienie jej zarzutów.
Sprawa Anny H. jest jednym z elementów śledztwa ws. tzw. afery podkarpackiej związanej z Janem Burym (szefem klubu parlamentarnego PSL – red.) oraz jego otoczeniem. W ubiegłym roku przeszukano mieszkanie oraz pokój poselski polityka. Śledczy szukali dowodów na to, że istnieje korupcyjny układ łączący polityków z właścicielami firmy z Podkarpacia działającej w branży paliwowej. Do dziś żaden z polityków nie usłyszał zarzutów.
Zarzuty wręczania korzyści majątkowych Zbigniewowi Rynasiewiczowi usłyszeli natomiast biznesmeni Prokuratura jednak nie zdecydowała się skierować do Marszałka Sejmu wniosku o uchylenie Rynasiewiczowi immunitetu. Przed dwoma tygodniami polityk sam, ku zaskoczeniu nawet najbliższych współpracowników, zrezygnował ze wszystkich stanowisk w rządzie, partii i zapowiedział rezygnację z mandatu.
TVN24.pl
Sprawa Anny H. jest jednym z elementów śledztwa ws. tzw. afery podkarpackiej związanej z Janem Burym (szefem klubu parlamentarnego PSL – red.) oraz jego otoczeniem. W ubiegłym roku przeszukano mieszkanie oraz pokój poselski polityka. Śledczy szukali dowodów na to, że istnieje korupcyjny układ łączący polityków z właścicielami firmy z Podkarpacia działającej w branży paliwowej. Do dziś żaden z polityków nie usłyszał zarzutów.
Zarzuty wręczania korzyści majątkowych Zbigniewowi Rynasiewiczowi usłyszeli natomiast biznesmeni Prokuratura jednak nie zdecydowała się skierować do Marszałka Sejmu wniosku o uchylenie Rynasiewiczowi immunitetu. Przed dwoma tygodniami polityk sam, ku zaskoczeniu nawet najbliższych współpracowników, zrezygnował ze wszystkich stanowisk w rządzie, partii i zapowiedział rezygnację z mandatu.
TVN24.pl