Polski pilot szpiegował dla Rosji?

Polski pilot szpiegował dla Rosji?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Myśliwiec F-16 (fot. Siły Powietrzne) 
- Prokuratura mówi, że to błaha sprawa, a z drugiej strony służby informują, że doszło do poważnego przestępstwa - mówił w TVN 24 poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Opioła. Odniósł się w ten sposób do informacji dotyczącej zatrzymania polskiego porucznika, który miał szpiegować na rzecz Rosji.
Służba Kontrwywiadu Wojskowego prowadziła akcję rozpracowywania szpiega do marca bieżącego roku, kiedy to Żandarmeria Wojskowa zatrzymała porucznika lotnictwa. Mężczyzna miał kopiować dla Rosjan dokumenty.

Zdaniem Marka Opioły istnieje poważna obawa, że oficer, który współpracował z Rosją nie tylko przekazywał dane dotyczące lotów myśliwców F-16, ale jego działalność dotyczyła całego przebiegu służby. -  Prokuratura mówi, że to błaha sprawa, a z drugiej strony służby informują, że doszło do poważnego przestępstwa – tłumaczył członek komisji ds. służb specjalnych.

O tym, że Dowództwo Generalne potwierdziło, że oficer pełnił służbę w 36. Pułku Specjalnym w latach 2001-2011 poseł PiS dowiedział się od dziennikarzy. Marek Opioła zapytany o to, czy ta sprawa może mieć jakikolwiek związek z katastrofą smoleńską stwierdził, że pytanie to powinno zostać skierowane do prokuratury.

36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, który zajmował się lotami najważniejszych osób w państwie został zlikwidowany rok po katastrofie smoleńskiej. Był to efekt prac komisji Jerzego Millera, która wykryła w działaniu tej jednostki wiele nieprawidłowości.

am, Polskie Radio, TVN 24